×

Boniek ostro o relacjach między polskimi zawodnikami. Piłkarze kłócą się między sobą

Gra reprezentacji Polski na mundialu nie była zadowalająca, a co za tym idzie biało-czerwoni pożegnali się z turniejem jeszcze podczas rozgrywek grupowych. Dwa przegrane mecze i wygrana 1:0 w spotkaniu z Japonią to za mało, aby drużyna Adama Nawałki awansowała do fazy pucharowej mistrzostw świata. Porażka naszej ekipy dała się mocno we znaki nie tylko kibicom, którzy niejednokrotnie zarzucali piłkarzom brak przygotowania fizycznego, a przede wszystkim brak chęci do walki o zwycięstwo. Znacząco wpłynęła także na prywatne relacje polskich zawodników, które w ostatnim czasie i tak nie są najlepsze. Tego typu doniesienia zdaje się potwierdzać sam prezes PZPN, Zbigniew Boniek.

Konflikt między Lewandowskim i Milikiem

Porażka polskiej reprezentacji wznieciła konflikt pomiędzy kolegami z reprezentacji. Do kłótni między Robertem Lewandowskim, a Arkiem Milikiem doszło już po meczu z Senegalem. Porażka na boisku wpłynęła na prywatne relacje między sportowcami, a wszystko za sprawą gry na boisku, która poróżniła zawodników.

Jestem niemile zaskoczony tym, jak grał Arkadiusz Milik. To jego drugi poważny turniej, to zawodnik doświadczony, który gra pod ogromną presją w Neapolu. I dziwi mnie to, bo Arkadiusz Milik nie jest jeszcze tak wysoko w hierarchii, żeby móc pokrzykiwać na Roberta Lewandowskiego czy Grzegorza Krychowiaka. A jeżeli Arek Milik zepsuł dwie proste piłki w ciągu jednej minuty i Robert Lewandowski podszedł i wytłumaczył mu, jak powinien zagrać, a Arek gestykulował, odwracał się i robił skwaszoną minę, to coś jest tutaj nie tak – wyjaśnia dziennikarz Sportowych Faktów WP, Mateusz Skwierawski

Czy tak powinien zachować się Milik? A może wypadałoby posłuchać starszego i znacznie bardziej doświadczonego kolegi, który chce dobrze dla całej drużyny?

Konflikt między Lewandowskim i Błaszczykowskim

Jak się okazuje, Milik to nie jedyny piłkarz, z którym jest poróżniony kapitan naszej reprezentacji. Robert Lewandowski nie ma też najlepszych relacji z Kubą Błaszczykowskim, z którym od lat nie dogaduje się najlepiej. Wszystko zaczęło się ponoć od momentu, kiedy „Lewy” odebrał Kubie opaskę kapitana drużyny.

Konflikt między zawodnikami rozwinął się jednak dopiero później, a dokładniej podczas gdy piłkarze czekali na samolot z meczu Ligii mistrzów. To wtedy Kuba zaproponował Robertowi, aby coś zjedli sugerując jednocześnie, aby to on poszedł po jedzenie. „Lewy” udał się po przekąski, po czym wrócił z dwiema porcjami – dla siebie i dla Kuby, co postanowił skomentować sam Błaszczykowski.

A co wziąłeś dla Piszcza?

Od tamtej pory ich kontakty ograniczyły się do minimum. Całą sytuację postanowił skomentować sam obrońca reprezentacji Polski, Łukasz Piszczek.

Wtedy wyszła głupia sytuacja, która mi się nie spodobała. Robert odebrał ją inaczej. Niektóre zachowania za bardzo brałem do siebie. Dojrzałem jednak i gdyby się to powtórzyło, zareagowałbym w inny sposób

No cóż, czasu już nie da się cofnąć, a co się stało to się nie odstanie. Piłkarz zaznaczył jednak, że obecnie jego relacje z Lewandowskim znacznie się poprawiły i nie ma między nimi zimnej krwi.

Konflikty oczami Bońka

O relacje w kadrze postanowił zapytać prezesa PZPN były reprezentant polski, Sebastian Mila. Odpowiedź Zbigniewa Bońka wydaje się być jednoznaczna.

Kadra zmieniła się przez ostatnie cztery lata. To są fajni chłopacy, ale wcześniej inny był poziom adrenaliny i myślenia o samym sobie. Sukcesy zmieniły reprezentację – podkreśla Boniek w rozmowie z Milą

Prezes zaznacza również, że czasy i podejście do kapitana polskiej reprezentacji także się zmieniły. Dzisiaj nie każdy chce grać u boku „Lewego”.

Kiedyś wszystkim podobało się, że mogą grać przy Robercie Lewandowskim, bo to była wartość dodana. Dzisiaj – muszę to powiedzieć ze smutkiem – niektórym to przeszkadza. Musimy to sobie jednak sami wyjaśnić w grupie

Podsumowanie MŚ

Nie obyło się także bez podsumowania tegorocznych MŚ w wykonaniu polskiej reprezentacji. Niestety w tym przypadku ciężko było o dostrzeżenie jakichkolwiek pozytywów z gry drużyny Adama Nawałki.

Jestem smutny, bo mam takie przekonanie, że na własne życzenie żegnamy się z mundialem. Zabrakło pewnych mechanizmów. Opary polskiego absurdu zaczynają przeszkadzać tej drużynie. Zawsze największe pretensje są do najlepszych. Jesteśmy jednak na to przygotowani

Czy nasza aktualna reprezentacja ma jeszcze jakąkolwiek przyszłość?

A może potrzebuje diametralnych zmian? Jedno jest pewne. Czas najwyższy wyciągnąć odpowiednie wnioski z tegorocznego turnieju i podjąć odpowiednie działania. Działania, które nie tylko poprawią grę naszej reprezentacji, ale także panującą w drużynie atmosferę.

Może Cię zainteresować