Przesłuchano kierowcę, który blokował drogę karetce na sygnale, wiozącej serce dla dziecka
Jedziesz samochodem. Widzisz, że zbliża się do Ciebie karetka na sygnale. Co robisz? Starasz się ustąpić miejsca tak, aby mogła swobodnie przejechać, prawda? Niestety, nie wszyscy myślą w taki sposób…
Blokował drogę karetce z serduszkiem dla dziecka
Do tego zdarzenia doszło 8. grudnia na autostradzie A4. Karetka jechała na sygnale. W środku znajdowało się serduszko do przeszczepu dla dziecka. Liczyła się każda sekunda. Na lotnisku w Krakowie czekał na ratowników medycznych samolot, który miał przetransportować organ do właściwego miejsca.
Bogusław Dubowski z zespołu transplantacyjnego w rozmowie z mediami powiedział:
Kiedy wieziemy organy, często jedziemy ponad 200 km/h. Takich sytuacji spotykają nas tysiące. Kierowcy nie reagują na sygnały świetlne i dźwiękowe. My mieliśmy wtedy co najmniej 15-20 minut spóźnienia
To pan Bogusław zarejestrował sytuację, do której doszło na autostradzie.
Karetka pędzi A4, kierowca nie chce jej puścić. "Wieźliśmy serce dla dziecka, czekało na przeszczep"Korytarz Życia, Lekkomyślne zachowanie, Brak jakiej kolwiek reakcji! Kierowcy co z nami? Tu każda sekunda była na wagę złota. Karetka transplantacyjna wiozła serce, które było potrzebne do przeszczepu dla dziecka. I pędziła autostradą A4 do Krakowa, gdzie czekał samolot. Choć kierowca karetki jechał lewym pasem autostrady, nie każdy, choć mógł, chciał jej zjechać z drogi. – Z roku na rok jest coraz gorzej, kierowcy uważają się za bogów na drodze – mówi pan Bogusław, od którego otrzymaliśmy nagranie. Panie Bogdanie życzymy cierpliwości! Co sądzicie o takim zachowaniu.
Opublikowany przez Stoją Stargard Niedziela, 9 grudnia 2018
Policja wie, kim jest ten mężczyzna
Udało się ustalić, kim był mężczyzna, który blokował drogę. Funkcjonariusze z Wieliczki doszli do tego, że niebieski bus został wypożyczony. Dzięki danym z firmy dowiedzieli się, kto go wynajął. Wczoraj odbyło się przesłuchanie mężczyzny.
