Dzieci w czasie zabiegu potwornie krzyczą z bólu. Mimo to nie dostają znieczulenia ogólnego…
Na poważne, zagrażające życiu choroby cierpią nie tylko ludzie dorośli. One atakują także i małe, bezbronne dzieci, które nie powinny nawet o nich słyszeć, a co dopiero je przechodzić…
Bolesna biopsja
Jak się okazuje, w wielu ośrodkach w Polsce te bardzo bolesne zabiegi, jakimi są biopsje szpiku, wykonywane są bez znieczulenia ogólnego, co dosłownie woła o pomstę do nieba… Jak można skazywać malutkich pacjentów na takie katusze?
Sprawę nagłośnił Polsat News, a opisał ją dokładniej autor strony poświęconej białaczce.
Sprawa wyszła na jaw przypadkowo
Na jednej z grup, która zrzesza rodziców chorych dzieci, pewna mama zapytała, czy pozostałe maluchy również miały wykonywany ten zabieg bez znieczulenia ogólnego. To wywołało poruszenie. Okazało się, że to, co powinno być standardem, a nie we wszystkich szpitalach jest…
Dużo takich miejsc…
Wielu rodziców opisało swoje niesamowicie przykre doświadczenia i krzyk oraz ból ich ukochanych maluszków. Dzieci, które przechodzą coś czego nie powinny, czyli poważną chorobę, były dodatkowo traktowane w taki sposób.
Wśród miejsc, gdzie sprawia się tak ogromny ból bezbronnym dzieciaczkom znalazły się m.in. ośrodki z Krakowa, Poznania, Wrocławia, Kielc oraz Olsztyna.
Bezpieczne i przynosi ulgę
Autor bloga bialaczka.org podkreśla, że nie ma jakichkolwiek powodów, aby odmówić dziecku znieczulenia w przypadku tak inwazyjnego i bolesnego zabiegu. Wyjątek stanowią jedynie alergie na którąkolwiek z substancji lub wysokie ryzyko powikłań.
Dzięki takiemu znieczuleniu dzieci, oprócz tego, że nie czują bólu, unikają też napadu histerii, nie kopią, nie szarpią się i nie chcą uciekać. Zmniejsza to ryzyko nieumyślnego zrobienia krzywdy.
Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł nie miał pojęcia o takim problemie i zapowiedział kontrole w szpitalach.