×

Biedronka w Słupsku doszczętnie spłonęła. Wiek domniemanych podpalaczy poraża

W lipcu tego roku miał miejsce pożar Biedronki w Słupsku. Od tego momentu śledczy próbowali ustalić, co było przyczyną zdarzenia. Po połączeniu wszystkich kropek wyszło na jaw, że za wszystkim stoi… para dzieci w wieku 11 i 12 lat. Podobno obaj dopuścili się podpalenia sklepu! Czy nastolatkowie i ich rodzice poniosą konsekwencje?

Pożar Biedronki w Słupsku

Do pożaru Biedronki na ul. Wolności w Słupsku doszło po południu 26 lipca tego roku. W wyniku zdarzenia sklep doszczętnie spłonął. Sieć oszacowała gigantyczne straty na 12 mln zł. Na szczęście nikomu nic się nie stało. W sprawie natychmiast ruszyło dochodzenie. W toku śledztwa został zabezpieczony monitoring i przesłuchano świadków zdarzenia. Wnioski są szokujące!

TVN24

TVN24

Prokuratura Rejonowa w Słupsku zakończyła już śledztwo w sprawie pożaru Biedronki. Na podstawie oględzin miejsca zdarzenia, obserwacji przebiegu pożaru i analizy zgromadzonych materiałów ustaliła, że wszystkiemu winne są dzieci w wieku 11 i 12 lat. To one miały wzniecić ogień. Prawdopodobnie zrobiły to poprzez podpalenie przy użyciu zapałki lub zapalniczki izolacji termicznej ze styropianu. Biegły nie wyklucza również zaprószenia ognia, który finalnie pochłonął cały sklep.

Czekaliśmy na opinię biegłego z zakresu pożarnictwa. Wynika z niej, że przyczyną pożaru było podpalenie kartonów czy papierów przy elewacji budynku, najprawdopodobniej zapałką lub zapalniczką. Z naszych ustaleń wynika, że pożar mogły spowodować dzieci – dwóch chłopców w wieku 11 i 12 lat.

– mówi Magdalena Gadoś, słupska prokurator rejonowa.

TVN24

TVN24

Czy chłopcy odpowiedzą za podpalenie biedronki?

W środę Prokuratura Rejonowa w Słupsku przekazała akta w sprawie domniemanych sprawców podpalenia do sądu rodzinnego. Jeśli sąd uzna, że chłopcy ponoszą winę za zdarzenie, może czekać ich postępowanie w sprawie o demoralizację, gdyż skończyli już 10 lat. Sąd może również zastosować wobec nich środki wychowawcze. Co więcej, z odpowiedzialnością prawną będą musieli wówczas liczyć się także rodzice nastolatków.

Fotowoltaika może powodować pożary. Strażacy apelują do posiadaczy instalacji

Fotowoltaika może powodować pożary. W związku z zagrożeniem straż pożarna ma ważny apel do prosumentów.

Po przyjeździe na miejsce pożaru strażacy dokonują rozpoznania. Jedną z pierwszych czynności jest odłączenie dopływu prądu do instalacji elektrycznej. Ogranicza to ryzyko dla strażaków, gdyż najczęściej używanym środkiem gaśniczym jest woda, która jak wiadomo przewodzi prąd. Niestety pomimo odłączenia falownika od sieci elektroenergetycznej panele nadal generują napięcie

– mówi w rozmowie z „Gazetą Lubuską” młodszy brygadier Dariusz Szymura, rzecznik KW PSP w Gorzowie Wielkopolskim.

Źródła: www.o2.pl

Może Cię zainteresować