×

Białoruś zaatakuje Wołyń? Były ambasador ujawnia, co może się wydarzyć

Białoruś zaatakuje Wołyń? Paweł Łatuszka, były ambasador Białorusi w Polsce ostrzega, że Białorusini mogą się przygotowywać do ataku na obwód wołyński. To oznaczałoby, że wojna jeszcze bardziej zbliży się do polskiej granicy…

Białoruś zaatakuje Wołyń?

Aleksandr Łukaszenka publicznie przyznał, że „nigdy nie popierał żadnych działań wojennych”. Ta deklaracja była dość dużym zaskoczeniem. Ale czy była szczera? Z Mińska płyną sprzeczne sygnały. Bo przecież wiemy już, że Rosjanie zaatakowali Ukrainę także z terytorium Białorusi i właśnie stamtąd wystrzelono część rakiet, które spadły na Kijów.

Sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy ocenia ryzyko ataku na Wołyń ze strony Białorusi jako wysokie. Strona ukraińska twierdzi, że w ciągu maksymalnie dwóch dni Białoruś – nie zważając na opór ze strony ludności i szeregowych żołnierzy – włączy się do wojny.

W podobnym tonie wypowiedział się Paweł Łatuszka, były ambasador Białorusi w Polsce.

Na Białorusi mogą toczyć się przygotowania do otwarcia nowego odcinka walk na wojnie w Ukrainie lub operacji, która miałaby odciągnąć część ukraińskich sił ku granicy z Białorusią, co osłabi obronę Kijowa

– ocenia Łatuszka w rozmowie z Wirtualną Polską.

Atak Białorusinów na Wołyniu oznaczałby wojnę znacznie bliżej polskiej granicy…

Niepokojące sygnały

Doniesienia o tym, że Białorusini przyłączą się do walk po stronie Rosji, pojawiały się już wcześniej. Ukraińcy ostrzegali, że 11 marca armia białoruska zaatakuje. Mylili się. A jak będzie tym razem?

Łatuszka mówi o dwóch niepokojących sygnałach.

W sobotę odbyła się ewakuacja ambasady w Kijowie. Wzdłuż granicy białorusko-ukraińskiej przemieszają się wojskowe konwoje

– informuje były dyplomata.

Według naszych źródeł wojsko koncentruje się w dwóch rejonach: Brześciu skąd można zaatakować zachodnią część Ukrainy oraz przy mieście Homel, które służyło już za bazę ataku w kierunku Kijowa. To może oznaczać przygotowania do realnej inwazji Białorusi na Ukrainę lub, jak twierdzi nasze źródło, że raczej nastąpić to może przy współudziale sił białorusko-rosyjskich

– dodaje.

Jeśli Białorusini zaatakują, część rezerw ukraińskiej armii będzie musiała się skupić na obronie kolejnych rejonów.

Fotografie: Twitter

Może Cię zainteresować