Bestialski atak na dworcu kolejowym. Nie żyje młoda mama
Horror w mieście Iserlohn w Nadrenii Północnej-Westfalii. Bestialski atak na niemieckim dworcu mrozi krew w żyłach. 43-letni mężczyzna na oczach około 20-osobowej grupy gości weselnych zaatakował nożem 32-letnią kobietę, która trzymała na rękach dwumiesięczne dziecko, i 23-letniego mężczyznę z Bergisch Gladbach niedaleko Kolonii (z tego miasta pochodzi również nożownik). Życia zaatakowanej dwójki nie udało się uratować. Wstępnie mówi się, że agresor działał z pobudek osobistych.
Bestialski atak na niemieckim dworcu. Zabójca został zatrzymany
Niedługo po morderstwie na dworcu pojawili się funkcjonariusze, którzy zatrzymali zabójcę i zabezpieczyli narzędzie zbrodni jakim był nóż kuchenny. 43-latek nie stawiał oporu.
Dworzec jest położony w centrum miasta. Do zabójstwa doszło w godzinach dużego natężenia ruchu – poinformował rzecznik policji
Świadkowie zdarzenia zostali już objęci opieką psychologów.
To niepierwszy taki przypadek na niemieckim dworcu kolejowym
W ciągu ostatnich 30 dni doszło już w sumie do trzech morderstw na niemieckim dworcu kolejowym. Pierwsze z nich miało miejsce 20 lipca na dworcu Voerde w Nadrenii Północnej-Westfalii, gdzie 28-latek wepchnął pod pociąg 34-letnią Anję – matka 13-letniej dziewczynki. Kobieta zmarła na miejscu. 29 lipca na dworcu we Frankfurcie nad Menem 40-letni Erytrejczyk wepchnął z kolei pod pociąg matkę z dzieckiem. Kobiecie cudem udało się przeżyć. Jej 8-letni syn zginął na miejscu.