×

Miała 15 lat, kiedy wyszła za mąż za mężczyznę z Emiratów. Dziś jest zdana na łaskę teściów

Aleksandra Chrobak to autorka książki „Beduinki na Instagramie”, która opisuje to, jak wygląda życie w Abu Zabi. Więcej o pani Aleksandrze możemy dowiedzieć się z jej strony www.aleksandrachrobak.com oraz licznych wywiadów i felietonów. Jeden z nich dla weekend.gazeta.pl postanowiliśmy Państwu przybliżyć i podzielić się przeżyciami autorki.

Aleksandra Chrobak zaczęła właśnie promować swoją książkę i stąd jej aktywność w świecie mediów. Dzięki temu jesteśmy w stanie dowiedzieć się, jak wygląda życie w krajach, które dla nas cały czas są egzotyką

Oczywiście więcej szczegółowych informacji znajduje się w książce, a te słowa są jedynie wprowadzeniem do świata Bliskiego Wschodu.

Czy bardzo Polki różnią się od kobiet, żyjących w Emiratach Arabskich? Czy mamy więcej praw, a może wręcz odwrotnie, nasze życie niewiele się różni?

Aleksandra Chrobak ze swoich obserwacji wyciąga kilka wniosków, a jednym z nich jest to, jak kobiety traktują swój ślub. Małżeństwo jest bowiem dla każdej z nich centralnym i najważniejszym wydarzeniem w życiu. Niezależnie od tego z jakiej rodziny pochodzą, TEN DZIEŃ musi być wyjątkowy. To mąż sprawia, że żona nagle wchodzi na zupełnie inny poziom i dzięki niemu może marzyć o innej przyszłości i stawiać sobie cele. Rodzina, modląc się o kobiety z bliskiego otoczenia, zawsze na pierwszym miejscu stawia prośby związane z dobrym mężem. To jest priorytet.

Sprawa jednak zupełnie inaczej ma się, jeśli chodzi o podejście mężczyzn do małżeństwa. Dla nich ślub nie kończy się na jednym wyborze partnerki, a wręcz przeciwnie – im więcej żon, tym większy szacunek ludzi. Świadczy to także o tym, że taki mąż jest bogaty, skoro może zapewnić dobre warunki bytowe każdej ze swoich żon.

Nie ma tradycji noszenia obrączek, co ułatwia polowanie na nowe znajomości bez względu na stan cywilny

W tej kulturze nie ma czegoś takiego jak krępacja i wstyd, gdy zwróci się uwagę na żonatego mężczyznę. Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że działa to zachęcająco

Nam ciężko zrozumieć tę kulturę i zwyczaje, ale dla mieszkańców ZEA takie podejście do związków i do ślubów nie stanowi żadnego problemu. To można wytłumaczyć w bardzo łatwy sposób, kierując się przede wszystkim religią. W islamie nie ma czegoś takiego jak monogamia. Zamiast tego jest poligamia, co w prostym tłumaczeniu oznacza, że mężczyzna może mieć nawet w tym samym czasie cztery żony.

Nie jest to jednak takie proste, jakby mogło się wydawać i choć brzmi (pewnie dla niektórych panów) jak bajka, to taki scenariusz jest ciężki do zrealizowania. Dlaczego? Jak podaje autorka książki „Beduinki na Instagramie”, mężczyźni, którzy mają kilka żon, muszą zapewnić im takie same warunki. Nie może być miejsca na to, że wszystkie mieszkają pod tym samym dachem – każda z nich musi mieć samodzielne mieszkanie.

Nie należy zapominać także o kwestii finansowej – nic w tym temacie nie umknie. Każda z żon musi być sprawiedliwie obdarowywana. Jeśli jedna otrzymała samochód, druga, trzecia i czwarta także musi go dostać.

Zasada równości dotyczy także czasu i spędzanych razem nocy, ale to czasami nie jest proste, zwłaszcza jeśli żona mieszka daleko, na przykład w innym kraju. Tymczasem kobiety zacięcie walczą o „swoje dni” i egzekwują należne im przywileje

Autorka zwraca uwagę na problem Polek, które w czasie wyjazdów np. do Egiptu zamartwiają się o to czy ich wakacyjna miłość to coś więcej, czy jednak zostaną jedną żoną z wielu

Aleksandra zapewnia, że taki „zwyczajny” mężczyzna, który hipotetycznie pracuje w hotelu i któraś z nas się w nim zakocha, niekoniecznie będzie mieć zaplecze finansowe do tego, aby utrzymać kilka żon oraz liczne potomstwo.

Gołodupca na pewno nie stać na wielożeństwo. Forumowiczki mogą spać spokojnie

Jednak są i tacy, których stać na to, aby mieć kilka żon i są z tego powodu niebywale dumni, ponieważ to świadczy o ich zaradności i imponującym stanie konta

To czytelny sygnał dla otoczenia, że danego mężczyznę stać na utrzymanie dużej rodziny, a do tego oczywiście jego moc, siła i libido muszą być imponujące, skoro jest w stanie zaspokoić tyle kobiet, które raczej nie dadzą mu wolnego w sypialni, kiedy nadejdzie ich kolej. Liczba żon świadczy o sile i statusie

Czy żona ma coś do powiedzenia, gdy nagle jej mąż zacznie interesować się innymi kobietami? Niestety nie. Jedyne, co może, a nawet i musi w takiej sytuacji, to zaakceptować stan rzeczy. Są kobiety, które nie potrafią znieść tego, że miałyby mieć w małżeństwie towarzystwo i zdarzają się przypadki, że w czasie ślubu dochodzi do podpisania kontraktu, z którego wynika, że jeśli mąż ożeni się drugi raz, pierwsza żona ma prawo do rozwodu. Niestety niewiele kobiet się na to decyduje, a wszystko przez względy finansowe. O ile nie jest się wykształconą kobietą z doświadczeniem zawodowym, to raczej nie marzy się o tym, aby brać rozwód i rezygnować z dostatniego życia. Kobieta, która przed ślubem nie miała takich możliwości, a właśnie małżeństwo było dla niej przepustką do lepszego świata, nigdy nie zdecyduje się na to, aby to porzucić – nawet jeśli miałaby dzielić męża z trzema kobietami.

Dla tradycyjnej Emiratki rozwód to czarna dziura. Ta musi wrócić do niezadowolonej rodziny, a często także zostawić dzieci. Trudno będzie jej ponownie wyjść za mąż i na pewno nie poślubi już kawalera

Autorka w swoim felietonie dla Gazety.pl opisuje także historię swojej koleżanki, która wyszła za mężczyznę z ZEA w wieku 15 lat i niedawno dowiedziała się o tym, że od niej odszedł

Nigdy nie pracowała i nie chce wrócić do Stanów, zostawiając w Emiratach swoje dwie córki (jeśli w kontrakcie ślubnym nie ma klauzuli, że w razie rozwodu dzieci zostają z matką, to prawo do opieki automatycznie przypada ojcu lub jego rodzinie). Nawet jeśli jakimś cudem matka będzie w stanie zatrzymać dzieci „na odchowanie”, to w razie powtórnego małżeństwa prawie na pewno je straci. Chyba że ojciec dzieci wyrazi zgodę, żeby zostały z matką i były wychowywane przez innego mężczyznę. Ale to bardzo mało prawdopodobny scenariusz.

Pozbawiona wsparcia swojej oddalonej rodziny, wegetuje obecnie w domu teściowej, skazana na kieszonkowe, które może – ale nie musi – dać jej eksmąż. Każde wyjście z domu jest monitorowane przez teściów, którzy wciąż uważają, że mają prawo i obowiązek dbania o jej dobre prowadzenie się. Kiedy przyjechałam po nią pod ich willę, poprosiła, żebym zaparkowała ulicę dalej, i wymknęła się z domu na spotkanie ze mną jak nastolatka na szlabanie. Dorosła kobieta z dwójką dzieci nawet po rozwodzie nie powinna sama wychodzić z domu bez poinformowania rodziny

Często brak nici porozumienia i zrozumienia kultury Bliskiego Wschodu wiąże się z późniejszymi nieporozumieniami i chęcią zmiany życia przez kobiety, pochodzące np. z Europy

Te kobiety, które mieszkają w ZEA zostały wychowane w kulturze, w której to mężczyzna decyduje o większości rzeczy i to on ma decydujące prawo głosu. Może mieć kilka żon, a dla kobiet jest to coś normalnego. Sytuacja, która nie podlega dyskusji i nikogo nie zadziwia.

Po ślubie liczy się nie osobiste szczęście żony, a szczęście rodziny. Priorytetem jest honor. Kobieta nie jest niezależną jednostką, ale częścią grupy. Przechodzi spod opieki ojca pod opiekę męża. Większość mężczyzn boi się, że żona z importu nie będzie chciała zaakceptować autorytetu męża, który w tej kulturze decyduje nawet o tym, czy żona może wyjść z domu, kupić czerwoną torebkę bądź pomalować usta błyszczykiem. W tej kulturze dzieci nie należą do matki, ale do ojca i jego rodziny. Trzeba mieć tego świadomość, zanim powie się „tak”

Na próżno także szukać romantycznych miłości rodem z „Dirty Dancing’ czy „Pretty Woman”. Związki, a dokładniej rzecz ujmując małżeństwa, są aranżowane i niewiele mają wspólnego z romantycznymi uniesieniami

Nie ma takiej możliwości, aby kobieta przebywała sama z mężczyzną, jeśli nie jest to ktoś z jej bliskiej rodziny. Z mężem ma do czynienia dopiero po ślubie i w wielu przypadkach dopiero wtedy go poznaje.

Ślub to umowa, lista praw i obowiązków, które małżonkowie mają wobec siebie. Decyzje w sprawach matrymonialnych podejmują rodziny. Kobieta opiekuje się dziećmi i uszczęśliwia męża, a on w zamian daje jej utrzymanie i traktuje sprawiedliwie

Oczywistym jest dla tej kultury, że kobieta raczej nie pracuje, ale nie jest pozostawiona bez pieniędzy. Dostaje od męża kieszonkowego, które jest zawsze ustalane w momencie ślubu. Gdy natomiast w małżeństwie żona podjęła się pracy, pieniądze z wypłaty zachowuje dla siebie, a wszystko przez wzgląd na tradycję, w której to mąż ponosi odpowiedzialność za wszystkie wydatki związane z gospodarstwem domowym.

Czy mąż może więcej? Oczywiście! Jeśli tylko ma taką potrzebę i czuje się źle w małżeństwie, może nawet zniknąć na kilka dni, nie wspominając o wyjściach z kolegami

Przestrzeń społeczna to domena męża, dla żony pozostaje zaś willa z ogrodem i tyle swobód i zajęć poza domem, na ile mężczyzna się zgodzi

Kolejną kwestią, która nie podlega absolutnie żadnej wątpliwości, jest kwestia religii. O ile na początku nikt nie mówi o przejściu na islam, tak w pewnym momencie takie zachowanie jest nieuniknione.

Nawet jeśli początkowo nikt nie zmusza kobiety do zmiany wyznania, to wkrótce z pewnością pojawi się olbrzymia presja. Nie będzie się w pełni należeć do rodziny, nie podzielając najwyższych wartości wyznawanych przez jej członków. Poza tym niemuzułmanka nie dziedziczy po mężu. Absolutnie niczego

Czy wyobrażacie sobie życie w takim układzie?

*Artykuł powstał w oparciu o wypowiedzi pani Aleksandry Chrobak dla gazety.pl
**Na zdjęciach jest autorka, pani Aleksandra Chrobak