Nikt nie zwracał na niego uwagi. Kiedy przysiadł się do niego nieznajomy, na ulicy wydarzył się cud.
Przemierzamy świat. Czasami nawet pędzimy. Odizolowani. Skupieni tylko na sobie. Zapominamy o ludziach wokół nas. Ale dziś nadszedł dzień, kiedy chcemy to zmienić.
Ten projekt nosi nazwę „be japy e.V.” i jego przewodnia myśl bardzo się nam podoba. Pochodzi od trójki młodych studentów zza naszej zachodniej granicy – z Niemiec. Skoro u naszych zachodnich sąsiadów pomysł przyjęto z taką aprobatą, to być może wypaliłby również w Polsce?
Podziel się tym wspaniałym czynem dobroci ze znajomymi.