×

Barbara Kurdej-Szatan zapłaci za wulgarność? Jeden wpis może zrujnować karierę

Barbara Kurdej-Szatan zapłaci za wulgarność. Według medioznawcy, to niemal pewne, że aktorka bardzo dużo straci z powodu swojego skandalicznego wpisu w mediach społecznościowych. Czy celebrytka zdawała sobie sprawę, jakie konsekwencje będzie miało jej nierozważne zachowanie?

Aktorka czy polityk?

Sytuacja nielegalnych emigrantów na granicy polsko-białoruskiej stała się tematem tak popularnym, że głos w sprawie zaczęły zabierać także osoby, które nie mają pojęcia na temat polityki czy stosunków międzynarodowych.

Kilka dni temu słynąca z aktywności w mediach społecznościowych aktorka, Barbara Kurdej-Szatan pokusiła się o mocny wpis, którym chciała zadeklarować swoje zdanie dotyczące kryzysu na naszej wschodniej granicy. Aktorka nie przebierała w słowach.

W jej poście padło wiele wulgarnych słów, które sprawiły, że społeczeństwo poznało jej prawdziwe oblicze. Dotychczas uchodząca za kobietę o nienagannych manierach celebrytka aż cztery razy w zaledwie kilku zdaniach użyła słowa „ku**a”. Stwierdziła także, że wyborcy PiS są „popie**oleni”, a funkcjonariusze Służby Granicznej to „mordercy”.

Aktorka spotkała się już z kategoryczną odpowiedzią ze strony oburzonych jej zachowaniem fanów oraz komentarzem „Wiadomości” TVP. Okazuje się jednak, że to nie koniec konsekwencji w stosunku do celebrytki.

Ośrodek Monitorowania Antypolonizmu zapowiedział, że złoży zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez Barbarę Kurdej-Szatan. Mówi się jednak, że aktorka może znacznie dotkliwiej odczuć skutki skandalu.

Zdaniem „Super Expressu” skandaliczny wpis może zniweczyć dotychczasowe jej osiągnięcia. Celebrytka może bowiem stracić szansę na wybrane kontrakty w branży reklamowej. Ryzyko wynika z faktu, że wizerunkowe straty bezpośrednio przekładają się na stawki pieniężne. W opinii dziennikarzy Kurdej-Szatan może stracić nawet ćwierć miliona złotych.

Barbara Kurdej-Szatan zapłaci za wulgarność?

Słowa dawnej gwiazdy TVP zdecydowanie odbiegają od budowanego przez lata, entuzjastycznego i kulturalnego wizerunku jej osoby. Medioznawca, dr Wojciech Szalkiewicz uważa, że aktorka zapłaci wysoką cenę za chwilę beztroski w mediach społecznościowych. 

To jest obniżenie jej wartości marketingowej i na pewno odczuje to w jakimś stopniu w kieszeni. Nowych kontraktów raczej szybko już nie podpisze. Nie chodzi tu jednak o pieniądze, ale o sam sposób komunikacji, bo to jest mowa nienawiści w najczystszej postaci, z którą tak naprawdę walczymy. Szkoda, że tak sympatyczna osoba używa takiego języka. Nieprzemyślanym wpisem zaszkodziła samej sobie.

Tzw. mowa nienawiści oraz „hejt” od kilku lat znajdują się pod ostrzałem większości celebrytów. Aktorzy, modele czy piosenkarze narzekają na nieprzyjemne komentarze ze strony internautów. Żalą się, że istnieje potrzeba podejmowania radykalnych kroków w celu zwalczenia tego zjawiska. Tym bardziej dziwi fakt, że Barbara Kurdej-Szatan osobiście dołącza do retoryki tzw. „hejterów”.

Fotografie: Facebook (miniatura wpisu), Instagram, Facebook

Może Cię zainteresować