Barack Obama pogrążony w żałobie. Zmarł jeden z członków jego rodziny
Barack Obama pogrążony w żałobie po śmierci jednego z członków swojej rodziny. W sobotę zmarł ukochany Bo, czyli pies byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Czworonóg zmagał się z nowotworem.
Barack Obama pogrążony w żałobie
Bo to portugalski pies dowodny, który dołączył do rodziny Obamów na początku 2009 roku. Czworonóg był wiernym przyjacielem i towarzyszem byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych.
„Żegnaj, przyjacielu”
W sobotę Barack Obama zamieścił w mediach społecznościowych serię zdjęć Bo wraz z poruszającą wiadomością. Były prezydent przyznał, że stracił prawdziwego przyjaciela i wiernego towarzysza.
Dziś nasza rodzina straciła prawdziwego przyjaciela i lojalnego towarzysza. Bo był ważną częścią naszego życia przez ponad dekadę. On zawsze cieszył się, że nas widzi – w dobrych i złych dniach oraz każdego dnia pomiędzy. Tolerował całe zamieszanie, które wiązało się z przebywaniem w Białym Domu. Często szczekał, ale nigdy nie gryzł. Latem uwielbiał skakać do basenu, kochał zjadać resztki ze stołu i miał świetną fryzurę. Był dokładnie tym, czego potrzebowaliśmy i był czymś znacznie więcej, niż się spodziewaliśmy. Będzie nam go bardzo brakowało
– przyznaje Obama.
„Zawsze był przy nas”
Również żona Baracka cierpi po stracie ukochanego psiaka.
Bo zawsze witał nasze córki, gdy wracały ze szkoły do domu. Gdy wchodziliśmy do jednego z gabinetów, on czekał w nim, jakby był jego właścicielem – z piłką w pyszczku. Był przy nas, gdy lataliśmy Air Force One. A kiedy nasze życie zwolniło, on też był z nami. Pomógł nam poradzić sobie, gdy nasze córki poszły do college’u, a dom stał się pusty
– przyznała Michelle Obama.
Pani Obama napisała, że jest wdzięczna za czas spędzony z psiakiem w związku z pandemią i powiedziała, że w ciągu ostatniego roku nikt nie był szczęśliwszy od Bo.
Wszyscy jego ludzie znów byli pod jednym dachem – tak jak w dniu, w którym do nas dołączył. Zawsze będę wdzięczna, że Bo i dziewczyny spędzili razem tyle czasu na końcu. Jako rodzina będziemy bardzo tęsknić za Bo. Ale jesteśmy wdzięczni, że prowadził tak radosne życie pełne przytulanek, zabaw i wieczorów spędzonych na kanapie. Jesteśmy wdzięczni za całą tą miłość, jaką okazałeś nam przez lata
– mówi żona Baracka Obamy.