Na tej wsi nie ma ani jednego samochodu. Nie uwierzysz, jak jej mieszkańcy się przemieszczają!
Myślałam, że w dzisiejszych czasach jest niewiele miejsc na Ziemi, które wyróżniałyby się czymś jednym w swoim rodzaju, co wpływa na życie jego mieszkańców, tworząc niesamowity, wręcz bajkowy świat.
Jak się okazuje takie miejsce istnieje chociażby w Europie. Jest to wieś Giethoorn w Holandii. Mała miejscowość słynie z tego, że nie ma w niej zarówno żadnych samochodów, jak i autobusów oraz innego rodzaju środków nowoczesnego transportu.
To wręcz bajkowe miejsce, znane również jako „Wenecja Holandii”, nie posiada w ogóle dróg tylko kanały. Głównym środkiem transportu w Giethoorn są zatem łodzie i pontony. W ten oto sposób przemieszczanie się w tym miejscu przebiega w niepowtarzalnej atmosferze ciszy, relaksu oraz komfortu.
Nic więc dziwnego, że życie w Giethoorn jest jedyne w swoim rodzaju. Płynie powoli, w przyjaznej atmosferze, dookoła pięknych i uroczych budynków.
Tu żyje się wręcz jak w bajce!
Wieś została założona w 1230 roku przez grupę uchodźców z południa, która poszukiwała odpowiedniego miejsca, gdzie mogłaby osiąść na stałe.
Zgodnie z tradycją, pierwsi mieszkańcy po odnalezieniu tego miejsca mieli natknąć się na kozie rogi, które zostały po powodzi.
W związku z tym znaleziskiem miejsce nazwano „Giethoorn”, termin ten nawiązuje do holenderskiego słowa „gietehornes”, co oznacza kozi róg.
Przez lata mieszkańcy wsi znajdowali liczne złoża torfu. Zadowoleni ze swoich odkryć, wydobywali cenny materiał, wykopując głębokie doły.
W miarę upływu czasu, otwory te zostały przekształcone w jeziora, a następnie w sieć kanałów, które można podziwiać również i dziś. W ten oto sposób mała miejscowość zdobyła wyjątkową i niesamowitą atrakcję turystyczną.
Większość domów w miejscowości ulokowanych jest na małych wyspach, które łączy ze sobą 50 drewnianych mostów.
Z racji na dużą liczbę dostępnych trzcin na podmokłym terenie, prawie wszystkie domy pokrywano strzechą.
W dawnych czasach, tylko bogaci mogli sobie pozwolić na inne pokrycia dachów. Co ciekawe, dzisiaj jest zupełnie inaczej. Strzechą pokrywane są domy osób najbardziej zamożnych.
Wieś stała się sławna w 1960 roku dzięki holenderskiemu reżyserowi.
Bert Haanstra wykorzystał unikatowy charakter miejscowości w jednym ze swoich filmów.
Głównym środkiem transportu w tym miejscu są łodzie i pontony.
Co warto podkreślić, tego typu pojazdy wyposażone są w silniki elektryczne, zaś silniki wysokoprężne nie są dozwolone tutaj w ogóle.