×

Baca wpadł do ogniska, a po turyście został tylko plecak. To był pracowity dzień dla GOPR

Grupa Podhalańska GOPR z pewnością popamięta miniony czwartek na długo. Niestety nie mają w tym przypadku powodów do zadowolenia. W Pieninach baca wpadł do palącego się ogniska. W konsekwencji bardzo poważnym poparzeniom uległo blisko 90 procent powierzchni jego ciała. Na tym jednak nie koniec „wrażeń”. GOPR rozpoczął także poszukiwania turysty, którego plecak znaleziono w Masywie Trzech Koron. Najczarniejszy z możliwych scenariuszy sprawdził się jeszcze tego samego wieczoru.

Baca wpadł do palącego się ogniska

Do dramatu doszło w czwartek wieczorem w miejscowości Jaworki niedaleko Szczawnicy w Pieninach. Jak informuje Grupa Podhalańska GOPR, miejscowy baca, który pasł owce w okolicy, wpadł do ogniska. Ratownicy podejrzewają, że stało się tak w wyniku ataku padaczki, nad którym nie był w stanie w żaden sposób zapanować. Mężczyzna odniósł bardzo rozległe oparzenia, które pokrywają niemal 90 procent powierzchni jego ciała.

Ma rozległe oparzenia ciała. Ratownicy GOPR wspólnie z pogotowiem ratunkowym udzielili mu pomocy medycznej i transportują na lądowisko, skąd mężczyznę przejmie lecący z Krakowa śmigłowiec LPR – poinformował Paweł Konieczny, wiceprezes Grupy Podhalańskiej GOPR

Mamy nadzieję, że dzięki fachowej pomocy w szpitalu wkrótce znowu spotkamy go w górach. Dziękujemy kolegom z Zespołu Ratownictwa Medycznego za wspólne działania – pisze na Facebooku Grupa Podhalańska GOPR

Poszukiwania zaginionego turysty

Baca, który wpadł do ogniska, to nie jedyny głośny przypadek, o której zrobiło się w ciągu ostatnich kilkudziesięciu godzin głośno. W Masywie Trzech Koron w Pieninach w okolicy szczytu Sokolica rozpoczęła się bowiem akcja poszukiwawcza osoby, której plecak znaleziono na szczycie. Ratownicy od samego początku nie wykluczali, że mogła to być próba samobójcza. Dziś wiele wskazuje na to, że mieli rację.

Tragiczny finał poszukiwań

Grupa Podhalańska GOPR sprawdziła okoliczne żleby i zbocza, a więc teren, który jest po zmroku bardzo trudny. Wczoraj tuż przed godziną 22.00 na Facebooku Grupy Podhalańskiej GOPR pojawiła się bardzo smutna informacja. Otóż na zboczu Sokolicy w trudno dostępnym terenie odnaleziono zwłoki mężczyzny. Przy zastosowaniu technik linowych ciało zostało przetransportowane w bezpieczne miejsce.

Czy to zwłoki poszukiwanego turysty, którego plecak pozostał na górze? Wszystko wskazuje na to, że tak, jednak póki co wciąż nie potwierdzono takowej informacji.