×

Atak rakietowy na amerykańskie bazy! To rozpoczęcie konfliktu na Bliskim Wschodzie?

Czyżby to kolejna eskalacja konfliktu między Iranem i Stanami Zjednoczonymi? Wczoraj miał miejsce atak rakietowy na ambasadę USA.

Donald Trump nie dąży w tym momencie do konfliktu

Wczoraj Iran zaatakował dwie bazy amerykańskie za pomocą rakiet – Al Asad oraz lotnisko wojskowe w Irbilu. W ich wyniku nie ucierpiał żaden żołnierz, ale Trump wydał oświadczenie w tej sprawie.

Wojska amerykańskie nie mają zamiaru odpowiadać na ten atak, a prezydent USA zapowiada kolejne sankcje na Iran. Dodatkowo oskarżył go o sponsorowanie globalnego terroryzmu oraz zapowiedział, że nie pozwoli, aby kiedykolwiek Iran posiadał broń nuklearną:

Iran to wiodący sponsor terroryzmu starający się uzyskać broń nuklearną, zagrażający cywilizowanemu światu. Stany Zjednoczone nigdy na to nie pozwolą, aby posiadali taką broń.

Wielu Irańczyków wyszło na ulicę, aby świętować atak na Amerykanów. Nastroje antyamerykańskie w ostatnich miesiącach zaczęły mocno wzrastać, a zabicie generała tylko je wzmocniły i zjednoczyły Irańczyków.

Atak rakietowy na ambasadę USA

8 stycznia późnym wieczorem na dzielnice rządowo-dyplomatyczną spadły pociski. Władze w Iraku informują, że były to dwie rakiety typu Katiusza. Uderzyły w mocno ufortyfikowany obszar potocznie zwany Zieloną Strefą, która powstała w 2003 roku. Nie zgłoszono jeszcze żadnych ofiar śmiertelnych. Nie jest również jasne, kto wystrzelił rakiety, chociaż grupy milicji powiązane z Iranem przeprowadziły ataki w regionie w ostatnich tygodniach.

Napięcia między Iranem a Stanami Zjednoczonymi wybuchają po tym, jak grupy milicji zainicjowały serię ataków na amerykańskie obiekty w Iraku. W sylwestra rozgniewani protestujący szturmowali ambasadę USA w Bagdadzie.

Według źródeł policyjnych sześć osób zostało rannych, a jedna rakieta przypuszczalnie uderzyła w dom rodzinny. Mieszkańcy stolicy Bagdadu w Iraku powiedzieli, że w Zielonej Strefie wybuchły eksplozje pod siedzibą ambasady USA i siedzibą rządu Iraku. Rozległy się syreny alarmowe w niedzielę w okolicy na zachodnim brzegu rzeki. Barzan Sadiq kurdyjski dziennikarz zrobił zdjęcia rzekomych pocisków, które spadły na ambasadę.

To dopiero początek

Iran odpowiedział zbrojnie na zamordowanie swojego generała, jednak to nie koniec. Wiele milicji, które stworzył Solejmani zapowiedziały, że pomszczą swojego przywódcę. Jest to druga noc z rzędu, kiedy ambasada została zaatakowana. Komórki terrorystyczne oraz jednostki paramilitarne zapowiedziały liczne ataki, skierowane przeciwko amerykańskim żołnierzom.

Nastąpi eskalacja konfliktu, a może jednak USA i Iran wrócą do stanu sprzed zabicia generała?

Źródła: www.washingtonexaminer.com, wiadomosci.onet.pl, www.polsatnews.pl, www.timesofisrael.com
Fotografie: Twitter, Facebook

Może Cię zainteresować