×

Atak chemiczny na Mariupol? Rosjanie zrzucili nieznaną substancję z drona

Atak chemiczny na Mariupol? Wszystko wskazuje na to, że złowieszcze prognozy zaczęły się sprawdzać. Jak przekazał pułk Azow, w poniedziałek wieczorem rosyjskie wojsko wykorzystało „trującą substancję nieznanego pochodzenia”. Substancję rozpylono z dronów.

Rzeź w Mariupolu

Przed inwazją w Mariupolu mieszkało ponad 400 tys. ludzi. To było piękne miasto, chętnie odwiedzane przez turystów. Rosjanie zamienili Mariupol w dymiące zgliszcza. Okupanci uniemożliwiali ucieczkę cywilom, odcięli ludzi od żywności i wody. Mordowali bez litości. Rusłan, jeden z żołnierzy Mariupola, w rozmowie z Onetem przyznał, że cywile, którym udało się jeszcze pozostać przy życiu, „wyglądają jak zombie”.

Dokąd pani jedzie? Tam są wrogie czołgi! – pytam. A ona patrzy na mnie, płacze i mówi: „Nie wiem” (…)

Te „orki” chodzą po piwnicach, znajdują ludzi i przemocą wywożą do Rosji. Ludzie są przerażeni do szpiku. Żyli bez wody i jedzenia 40 dni

– relacjonuje żołnierz.

Mariupola jako miasta już nie ma. Są tylko ruiny. Ruiny dzielnic mieszkaniowych, teatru dramatycznego, kompleksów sportowych i sklepów. Rosjanie zniszczyli wszystko, co przypominało kwitnący ogród. Dziś wszystko zamieniło się w popiół

– opowiada.

Atak chemiczny na Mariupol?

Mariupol jest okrążony, to kluczowe miasto dla Rosjan. Pokazali już, że zrobią wszystko, żeby je zdobyć. Obrońcy Mariupola mówią, że ich sytuacja jest katastrofalna. Kończą im się zapasy broni i żywności.

W poniedziałek wieczorem pułk Azow, broniący Mariupola, poinformował, że Rosjanie użyli trującej substancji nieznanego pochodzenia.

Uwaga! Około godziny temu rosyjskie okupacyjne wojska wykorzystały przeciwko ukraińskim wojskowym i cywilom w mieście Mariupol trującą substancję nieznanego pochodzenia, którą zrzucono z wrogiego drona

– przekazano.

Pułk poinformował też, że poszkodowani mają problemy z oddychaniem i doświadczają problemów neurologicznych.

Prawdopodobieństwo użycia broni chemicznej w Mariupolu, zdaniem ekspertów, jest bardzo wysokie. Ale Pentagon na razie nie potwierdził wiadomości, przekazanych przez obrońców Mariupola. Rzecznik amerykańskiego resortu obrony, John Kirby, mówi o „głęboko niepokojących doniesieniach”.

Odzwierciedlają obawy, jakie mieliśmy co do możliwości użycia na Ukrainie różnych środków kontroli zamieszek, w tym gazu łzawiącego zmieszanego ze środkami chemicznymi

– stwierdził Kirby.

Fotografie: Twiter

Może Cię zainteresować