Abp Sławoj Leszek Głódź i bp Edward Janiak ukarani za ukrywanie pedofilii
Arcybiskup ukarany przez Watykan. Według oficjalnego komunikatu chodzi o „sprawy nadużyć seksualnych popełnionych przez niektórych duchownych”.
Arcybiskup ukarany przez Watykan
Stolica Apostolska od jakiegoś czasu prowadziła dochodzenie w sprawie abp. Sławoja Leszka Głódzia. Dzisiaj padła decyzja w jego sprawie. Duchowny będzie musiał m.in. zamieszkać poza archidiecezją gdańską oraz wpłacić odpowiednią sumę na rzecz „Fundacji św. Józefa”.
Oficjalny komunikat ze strony episkopatu w tej sprawie brzmi:
Działając na podstawie przepisów Kodeksu Prawa Kanonicznego i motu proprio Papieża Franciszka Vos estis lux mundi, Stolica Apostolska – w następstwie formalnych zgłoszeń – przeprowadziła postępowanie dotyczące sygnalizowanych zaniedbań abp. Sławoja Leszka Głódzia w sprawach nadużyć seksualnych popełnionych przez niektórych duchownych wobec osób małoletnich, oraz innych kwestii związanych z zarządzaniem archidiecezją. W wyniku zakończonego dochodzenia Stolica Apostolska podjęła w stosunku do niego następujące decyzje:
1. Nakaz zamieszkania poza archidiecezją gdańską.
2. Zakaz uczestniczenia w jakichkolwiek publicznych celebracjach religijnych lub spotkaniach świeckich na terenie archidiecezji gdańskiej.
3. Nakaz wpłaty z osobistych funduszy odpowiedniej sumy na rzecz „Fundacji św. Józefa”, z przeznaczeniem na działalność prewencyjną i pomoc ofiarom nadużyć.
Warszawa, 29 marca 2021.
Podobną karę zastosowano wobec bp. Edwarda Janiaka. Jego sprawa została poruszona w materiale „Zabawa w chowanego” braci Sekielskich. Według zebranych dowodów miał on pomagać księdzu Arkadiuszowi H., gdy temu postawiono zarzuty o molestowanie nieletnich chłopców. On także musi zmienić miejsce zamieszkania, otrzymał zakaz pełnienia funkcji oraz musi wpłacić zadośćuczynienie na rzecz wspomnianej fundacji.
Początek czystki w kościele?
Wiele osób liczy na to, że sprawa arcybiskupów będzie początkiem rozliczania kościoła za afery pedofilskie. Sprawę skomentował Tomasz Terlikowski publicysta oraz działacz katolicki. Od czasu głośnego reportażu braci Siekielskich „Tylko nie mów nikomu” krytykuje on działania episkopatu.
W swoim wpisie na Facebooku wyraża on nadzieję, że to początek działań wobec nieuczciwych przedstawicieli KK:
Daje ona możliwość normalnego działania, załatwiania skomplikowanych spraw, leczenia ran i wyjaśniania odpowiedzialności nowym biskupom. Stolica Apostolska dała jasny sygnał, że pewne rzeczy powinny być załatwione. Zarówno dla diecezji kaliskiej jak i archidiecezji gdańskiej to ważny sygnał, że pewne rzeczy dobiegły
Liczy on także na to, że w tych sprawach nie będzie dyskrecji. Tak wielka afera powinna być przejrzysta i jak najbardziej szeroko dostępna w przestrzeni publicznej:
Trzeba skończyć z resztkami kultury dyskrecji. Jeśli obaj hierarchowie są odpowiedzialni, a decyzje są karami, to powinno być jasne za co zostali oni ukarani. Oczywiście w ogólnej formie jest to zawarte, ale wydaje się, że decyzja powinna być bardziej szczegółowo uzasadniona. To jest zwyczajny akt sprawiedliwości wobec ofiar, wobec mobbowanych księży, wobec tych, którzy mieli odwagę się sprzeciwić. I wreszcie jest to ważne także dla wiernych. Korporacyjna mentalność, w której o winie wiedzą tylko decydenci, a inni poznają jedynie konsekwencje niewiele ma wspólnego z wizją Kościoła jako wspólnoty i z wciąż powracającym zapewnieniem, że zrywamy z kulturą klerykalną.
Terlikowski liczy na to, że to dopiero początek rozliczania, jednak częściowo krytykuje decyzję Stolicy Apostolskiej. Uważa ją za „niepełny krok” w oczyszczaniu polskiego kościoła.
