×

Apel brata Kamila Durczoka wstrząsnął wszystkimi. „Bardzo prosimy o uszanowanie”

Apel brata Kamila Durczoka. „Bardzo prosimy o uszanowanie naszej decyzji” – napisał w oświadczeniu Dominik Durczok. Zwrócił się do przedstawicieli mediów, aby nie brali udziału w pogrzebie dziennikarza. Dlaczego?

Szczegóły pogrzebu dziennikarza

Kamil Durczok zmarł we wtorek 16 listopada nad ranem „w wyniku zaostrzenia przewlekłej choroby i zatrzymania krążenia”. Dziennikarz miał 53 lata. Wiemy już, że pogrzeb Durczoka zaplanowano na piątek 19 listopada. Uroczystość rozpocznie się o  godz. 9 rano w kościele Trójcy Przenajświętszej w Katowicach-Kostuchnie.

Popularny dziennikarz spocznie na cmentarzu, który znajduje się tuż obok kościoła. Według medialnych doniesień, spocznie w grobowcu, w którym leży ojciec Kamila Durczoka.

Dziennikarz zawsze podkreślał, że był bardzo mocno związany ze swoimi rodzicami. Gdy zmarł jego ojciec – Krystian Durczok, dziennikarz poinformował o tym, pisząc zaledwie kilka słów. Ale były to bardzo wymowne słowa.

Rano umarł mój tata. Człowiek, któremu wszystko zawdzięczam. RIP

– napisał.

Apel brata Kamila Durczoka

Kamil Durczok od ponad 20 lat związany był ze światem mediów, przez wielu widzów postrzegany był jako dziennikarski autorytet. Pracował m.in. w redakcjach TVP i TVN. Do ostatnich dni życia pozostawał aktywny zawodowo. Również była żona Kamila Durczoka jest dziennikarką. Ale rodzina zmarłego zwróciła się do mediów z prośbą, by nie uczestniczyły w ostatnim pożegnaniu dziennikarza.

Wolą moją, jak i mojej rodziny, w związku z rodzinnym charakterem pogrzebu mojego brata Kamila Durczoka, oświadczam, że nie życzymy sobie udziału wszelkich mediów w tym wydarzeniu, a tym bardziej jakiegokolwiek jego dokumentowania. Bardzo prosimy o uszanowanie naszej decyzji

– czytamy w oświadczeniu, napisanym przez Dominika Durczoka, brata zmarłego.

Dominik Durczok zajął się organizacją pogrzebu. O śmierci dziennikarza poinformował m.in. jego wieloletniego przyjaciela. Witold Pustułka wyznał w rozmowie z „Super Expressem”, że dostał koszmarnego SMS-a od Dominika Durczoka. Przyznał też, że jego przyjaciel cierpiał od dawna.

W ostatnich miesiącach źle wyglądał, widać było, że choruje

– mówi Witol Pustułka.

Zmarłego przyjaciela wspomina w ciepłych, pięknych słowach.

To był niesłychanie mądry chłopak, miał analityczny umysł. Był wyjątkowo zdolny, szybko się uczył. To wielki Polak i wielki Ślązak, bardzo dobry człowiek

– opowiada Pustułka.

Fotografie: Instagram (miniatura wpisu),

Może Cię zainteresować