Antek Królikowski jest nieuleczalnie chory. Zdobył się na szczere wyznanie
Antek Królikowski jest nieuleczalnie chory. W programie „Przez Atlantyk” aktor zdobył się na poruszające wyznanie. Co mu dolega?
„Muszę zadbać o zdrowie”
W ostatnich tygodniach Antek Królikowski stał się „czarną owcą” polskiego show-biznesu. Portale plotkarskie codziennie rozpisywały się na jego temat, przeważnie w negatywnym kontekście. Doniesienia, z których wynikało, że Królikowski porzucił ciężarną żonę, a wcześniej zdradził ją z sąsiadką, z pewnością nie przysporzyły fanów Antkowi. Czarę goryczy przelała bardzo nieprzemyślana promocja gali MMA z walką sobowtórów Władimira Putina i Wołodymyra Zełenskiego. Wybuchł skandal, o którym informowały nawet zagraniczne media.
By nieco załagodzić sytuację, aktor wydał oświadczenie, w którym przeprosił, a także ogłosił, że znika z sieci, ponieważ musi zadbać o swoje zdrowie.
Teraz jednak muszę zadbać o zdrowie. Ostatnie miesiące to dla mnie ciężki czas. Nie mogę udawać, że jestem zdrowy i silny. Muszę się wykurować, bo mam dla kogo żyć. Dlatego znikam
– powiedział na Instagramie.
11 kwietnia Królikowski trafił do szpitala. Dlaczego?
Antek Królikowski jest nieuleczalnie chory
W programie „Przez Antlantyk” (odcinki nagrywano kilka miesięcy temu), aktor zdobył się na szczere wyznanie. Przyznał, że jest nieuleczalnie chory.
Zaczęło się od tego, że w 2016 roku zostałem poproszony do wzięcia udziału w programie rozrywkowym. Nagle na scenie poczułem, że gdzieś z trzewi, poczułem, że wychodzi mi coś z trzewi do gardła aż do samego mózgu. I paraliż na całej lewej stronie twarzy – mówił Antek Królikowski. – 6 grudnia, na Mikołaja, dostałem taki prezent w postaci diagnozy – SM, czyli stwardnienie rozsiane, nieuleczalna choroba centralnego układu nerwowego.
– opowiadał aktor.
Ze świadomością tej diagnozy żyję od 2016. Staram się żyć aktywnie. I każdy zawsze traktował mnie super fair i nikt nie traktuje mnie jak chorego. Wszystko jest w głowie. W głowie mam ogniska zapalne, które są wygaszone przez leczenie, które stosuję co miesiąc w szpitalu
– wyjaśnił.
Królikowski odniósł się także do zarzutów, które często są wysuwane pod jego adresem.
Mam to od lat, że ludzie mówią: „widać, że naćpany, że naj***ny”. I tak mnie oceniają. Bywa to mega denerwujące. Ale skoro los tak chciał, to jestem winien to światu, że mimo choroby można żyć, mieć syna, spełniać się zawodowo
– stwierdził.
Małgorzata Ostrowska-Królikowska – aktorka i mama Antka, po jego szczerym wyznaniu stwierdziła, że jest dumna z syna.