Przybylska wiedziała, że umrze młodo. Powiedziała o tym przyjaciółce przed chorobą
Początek listopada, to czas refleksji i zadumy. Wspominamy wtedy bliskich zmarłych, ale również swoich idoli, którzy odeszli z tego świata. Dowodem tego może być m.in. grób Anny Przybylskiej, który w uroczystość Wszystkich Świętych wręcz uginał się pod ciężarem zniczy. Aktorka cieszyła się ogromną sympatią i chociaż od jej śmierci minęło 5 lat, to pamięć o niej jest wciąż żywa. Co jednak może wielu zaskoczyć, Anna Przybylska wiedziała, że umrze.
Przykre doświadczenia Ani
Ania Przybylska zmarła 5 października 2014 roku po rocznej walce z rakiem trzustki. Jednak, jak później mogliśmy się dowiedzieć, aktorka cierpiała również na depresję. I chociaż minęła 5. rocznica jej śmierci, to wciąż dowiadujemy się o niej czegoś nowego.
Mało kto wiedział, że Przybylska dwa razy poroniła! Właśnie przez te przykre doświadczenia, będąc w ciąży robiła przerwy w pracy. Rodzina zawsze była dla niej najważniejsza.
Przybylska skrywała w sercu wiele tajemnic
Ania jeszcze przed zdiagnozowaniem u niej raka, narzekała na bóle pleców, brzucha i żołądka. Była też chronicznie zmęczona, ale tłumaczyła to nawałem obowiązków. Gdy więc w 2013 roku badania wykazały nowotwór, wszyscy byli w szoku. Przybylska jednak nie poddała się. Nawet, gdy lekarze nie dawali szans, szukała innych sposobów, by móc jeszcze żyć…
W salonie postawiła krzyż oraz zdjęcie ojca i jak wspominała mama aktorki, Krystyna:
Mówiła: „jeszcze mnie nie zabieraj, tato, nie jestem gotowa”
Pan Ryszard zmarł w sierpniu 1995 roku, kiedy Ania miała zaledwie 17 lat.
Anna Przybylska wiedziała, że umrze
Aktorka przywiązywała dużą wagę do snów. Była przekonana, że są jak przepowiednia. W jednym z wywiadów zdradziła, że gdy przyśniła jej się śmierć ojca, ten niebawem umarł:
Śnią mi się plany filmowe, a za kilka dni ktoś dzwoni i proponuje mi rolę. Ale dręczą mnie też obrzydliwe przeczucia. Żyję w strachu, że młodo umrę…
Nie wiadomo, skąd u Ani taki myśli, na długo przed zdiagnozowaniem choroby. Małgorzata Rudowska, która współpracowała z rodziną aktorki nad jej biografią, również tego nie rozumie. Chociaż, jak ujawniła kiedyś w rozmowie z serwisem gazeta.pl, aktorka „często żartowała, że młodo umrze”.