×

Anna Nowak-Ibisz wspomina rozwód z Krzyśkiem. „Powiedział, że odchodzi…”

Anna Nowak-Ibisz wspomina rozwód z Krzysztofem sprzed 11 lat! „Pani Gadżet” doszła najwyraźniej do wniosku, że nie zaszkodzi po raz kolejny porozdrapywać ran. W rozmowie z Magdą Mołek ujawniła, jak to właściwie było z nią i Krzysiem…

Romantyczne początki

Anna i Krzysztof poznali się na zajęciach teatralnych, prowadzonych przez Halinę i Jana Machulskich w Teatrze Ochoty. Ten czas Nowak-Ibisz wspominała z rozrzewnieniem w programie Magdy Mołek „W roli głównej”. Jak ujawniła, z jej strony to była miłość od pierwszego wejrzenia. I to w tak młodym wieku…

Mieliśmy wtedy po 16 lat. To było w Teatrze Ochoty, w „ognisku” Teatru Ochoty, które prowadzili Machulscy. Pamiętam do dzisiaj, jak on przyszedł, stanął na schodach, ja spojrzałam… i koniec. Matka Boska i skrzypce. „To jest ten!”

Spotkali się ponownie na studiach w Państwowej Wyższej Szkole Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi. Nowak -Ibisz wspomina, jak pod okiem Krzysia przeszła tak zwane fuksowanie, rytuał adaptacyjny dla nowicjuszy, odpowiednik wojskowej „fali”:

Krzysiek poszedł pierwszy na studia w Łodzi, rok później na te same studia do szkoły filmowej dostałam się ja i on mnie fuksował. A kto mnie bronił? Czarek Pazura! Czarek Pazura w „łódzkiej filmówce” bronił mnie przed Ibiszem. Dalej nie byłam już nim zainteresowana. Pewnego dnia na korytarzu Teatru Studio stanął i powiedział: „Kiedy będzie znowu taki czas, że ja nie będę nikogo miał i ty nie będziesz nikogo miała i znowu będziemy razem?”. Ja tak popatrzyłam na niego i pomyślałam: „Kretyn. Przecież ja już nigdy z tobą nie będę”. Nie powiedziałam mu tego, co pomyślałam.

Anna Nowak-Ibisz wspomina rozwód

Stało się jednak tak, jak Krzysztof przepowiedział. Anna poślubiła go w 2005 roku, a kilka miesięcy później urodził się ich syn Vincent. Niestety, po czterech latach zaczęło się coś psuć.

Jak ujawniła Nowak-Ibisz, rozstanie wisiało w powietrzu, jednak była kropla, która przepełniła czarę goryczy. Okazało się, że Krzyś miał romans na boku…

To był proces. On powiedział, że odchodzi. Była inna kobieta.

Początkowo wydawało się, że w przypadku tej pary czas nie zaleczy ran. Nowak-Ibisz krótko po rozwodzie, który został orzeczony w 2009 roku, poszła do „Tańca z gwiazdami”, żeby, wzorem innych porzuconych celebrytek, odnajdować utraconą kobiecość na parkiecie. Jednak to nie ukoiło jej nerwów. 

W wywiadach oskarżała byłego męża, o to, że „przejechał po niej czołgiem” i groziła, że opowie ze szczegółami o jego zabiegach odmładzających. Na szczęście to już przeszłość.

Obecnie byli małżonkowie pozostają w przyjaznych relacjach i zapraszają się na niedzielne obiady. Kilka miesięcy temu prezenter wyjawił z dumą w Fakcie:

Z Anią przyjaźnimy się, bardzo kochamy naszego synka i po prostu jest nam miło, kiedy się spotykamy. Wtedy razem gdzieś idziemy, na przykład w niedzielę na spacer do lasu, potem jemy wspólnie obiad. Ania w ogóle świetnie gotuje. To są po prostu cudowne chwile dla całej rodziny.

Miejmy nadzieję, że najnowszy wywiad Anny nie popsuje ich przyjaźni

Źródła: www.fakt.pl
Fotografie: instagram.com (miniatura wpisu), Instagram

Może Cię zainteresować