Anna Maria Wesołowska: „choroba jest trochę w naszej głowie”. Mimo raka nie traci nadziei
Anna Maria Wesołowska uważa, że choroba jest w naszej głowie. Znana polskiej publiczności przede wszystkim za sprawą programów „Sędzia Anna Maria Wesołowska” oraz „Wesołowska i mediatorzy” ma za sobą trudny rok. Pomimo wykrycia u niej guza i śmierci męża, nie traci pogody ducha.
Anna Maria Wesołowska: choroba
W ubiegłym roku zmarł mąż Wesołowskiej. Kobieta nie chciała jednak powiedzieć w wywiadzie, co było przyczyną jego śmierci. Zdradziła jedynie, że okoliczności były bardzo dramatyczne, a ona wciąż nie umie o tym mówić.
Na dodatek okazało się, że 65-letnia Anna Maria Wesołowska ma guza mózgu. Konieczna była operacja onkologiczna, która choć szczęśliwie zakończyła się powodzeniem, to spowodowała częściowy paraliż twarzy sędzi. W rezultacie twarz sprawia wrażenie niesymetrycznej.
Pomimo problemów zdrowotnych sędzia nie straciła pogody ducha. Potraktowała chorobę jako kolejny etap życia, który musi przejść.
Choroba zdarza się każdemu. Ja nie traktowałam tego jako ciosu od losu, tylko jako pewną rzecz, którą muszę załatwić i to wszystko.
Sędzia przyznała, że przez cały czas jest otoczona ludźmi.
Chyba nigdy nie byłam sama na wakacjach. Trzy razy byłam tylko z mężem, ale zawsze są dzieci. Wszystkie narty do tej pory były ze mną.
Anna Maria Wesołowska uwielbia aktywny wypoczynek, a w szczególności jazdę na nartach. Już niebawem zamierza powrócić do aktywności sportowej.
Wrócę. Teraz sobie obiecałam już, że wrócę, ale co z tego wyjdzie to zobaczę.
Sędzia wspomniała o popularnej teorii tzw. pozytywnego myślenia, która rzekomo pomaga w uzdrowieniu z rozmaitych chorób.
Choroba jest trochę w naszej głowie. Jeżeli pozytywnie do niej podchodzimy to ona gdzieś ucieka.
Kariera Anny Marii Wesołowskiej
Pochodząca z Łodzi Anna Maria Wesołowska w 1978 roku ukończyła studia na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego, a 4 lata później otrzymała nominację. Jest współautorką ustawy o świadku koronnym. Uchodzi za eksperta w zakresie przestępczości zorganizowanej.
Była członkiem m.in. składów orzekających w słynnych procesach łódzkiej „Ośmiornicy” i gangu Popeliny. 1 października 2009 roku przeszła w stan spoczynku. Ma dwie córki i pięcioro wnucząt.
