Mama Ani Przybylskiej przerwała milczenie na temat choroby córki. Wszystko wyjawiła w książce
Kilka miesięcy temu ukazała się biografia Anny Przybylskiej, którą napisała jej mama. Pani Krystyna postanowiła rozliczyć się w niej z przeszłością i opowiedzieć o traumatycznych przeżyciach, związanych z utratą swojego dziecka. Jak twierdzi, było jej to potrzebne…
Napisanie tej książki było dla niej rodzajem terapii
Mama Ani zapytana przez panią redaktor w czasie wzruszającego wywiadu dla Magazyny WP, o to jak Ania dowiedziała się o chorobie i powiedziała tylko:
Wszystko, co mogłam i chciałam powiedzieć, wyrzuciłam z siebie w książce, biografii „Ania”. Dosłownie wyrzuciłam, bo przez wiele miesięcy dusiłam to w sobie. Książka, która wyszła tak ciepło, tak prawdziwie, była dla mnie rodzajem terapii. W końcu mogłam powiedzieć, jak wspaniałą miałam córkę, jakim była dobrym człowiekiem i jak bardzo mi i nam wszystkim, jej teraz brakuje.
Ogromna strata
Szczerze wyznała, że wciąż nie potrafi pogodzić się z tym, że córki nie ma już na świecie. Nie ma dnia, w którym nie myślałaby o niej. W dodatku Ania bardzo często się jej śni. W tych snach zawsze jest radosna i uśmiechnięta. Pani Krystyna uważa, że oznacza to, że jest jej dobrze w miejscu, w którym teraz się znajduje.
Miała życie, jakie wymarzyła
Mama Ani wyznaje też, że młoda aktorka z pewnością była szczęśliwa i przeżyła swoje życie tak, jak sobie to wymarzyła. Miała wspaniałe dzieci, kochającego partnera i to było dla niej najważniejsze.