×

Zapłakana karmiąca matka wrzuciła swoje zdjęcie do sieci. „To wszystko jest dla mnie walką”

Macierzyństwo to nie tylko piękne wspomnienia związane z cudownym czasem, ale i chwile pełne poświęceń. Wie o tym dobrze każdy rodzic, który w nocy po kilkanaście razy wstaje do swojego dziecka, ma nieskończoną ilość cierpliwości do niego i znosi karmienie piersią, które bywa bolesne.

Angela ten ostatni aspekt opisała na swoim koncie na Instagramie, gdzie szczerze powiedziała jak naprawdę wygląda karmienie dziecka piersią

Być może mężczyznom i kobietom, które nigdy tego nie robiły, wydaje się, że to coś prostego i naturalnego, ale prawda potrafi być bolesna – dosłownie!

„Uwielbiam patrzeć, jak wszystkie te piękne kobiety w ich pięknych ubraniach uśmiechają się do swoich pociech, gdy karmią je piersią i wszystko wydaje się takie sielankowe i piękne”

Moja rzeczywistość teraz wygląda zupełnie inaczej i nie będę tego ukrywać. Taka jest prawda i im bardziej próbuję udawać i ukrywać, że daję sobie radę, tym czuję się z tym wszystkim coraz gorzej.

Karmienie piersią jest dla mnie walką. Niezależnie od tego, jak trzymam moje dziecko, ile mleka akurat mam i w jakim stanie są moje sutki, dla mnie karmienie jest emocjonalną i bolesną walką. Dzisiaj było mało drzemek, dużo ssania, a praktycznie zerowa ilość jedzenia, a do tego dochodzi mój płacz i sfrustrowanie rodziców. To zdjęcie przedstawia moją rzeczywistość w bólu każdego dnia.

Dziękuję wszystkim tym kobietom, które przyszły mi na ratunek i słowom, które mocno mnie wspierają. Wszystkie Wasze komentarze pełne ciepła są dla mnie błogosławieństwem!

Dla Angeli jest to nie tylko ciężkie, jeśli chodzi o fizyczność, ale psychicznie ma z tym ogromny problem. Kobiety ją wspierają i pocieszają

Jedne radzą, aby oddała się dziecku i ten czas potraktowała zadaniowa, że musi być dobrą matką, bo przecież chciała tego przez całą swoją ciążę. Logiczne także jest to, że oczekiwania najczęściej rozmijają się z prawdą i niewiele rzeczy wygląda tak jak sobie to wyśniliśmy. Inne matki doradzają, aby Angela w tym czasie korzystała ze wsparcia bliskich osób, bo tylko dzięki nim będzie czuła się lepiej.

Pojawiły się też głosy, aby spojrzała prawdzie w oczy i nie karmiła na siłę piersią, jeśli jest to dla niej taką mordęga, której nie może znieść – zarówno fizycznie jak i psychicznie. Karmienie piersią to wyjątkowy czas i tworzenie więzi matki z dzieckiem i nie powinien opierać się ten moment na tak negatywnych uczuciach.

Przejmujący post o karmieniu pojawił się na stronie Angeli ponad rok temu. Po 12 miesiącach dodała kolejne zdjęcie, na którym pozuje z uśmiechem na twarzy. Co się zmieniło?

Narodowy Tydzień Karmienia Piersią! Nie mogę uwierzyć, że od mojej podróży minął cały rok. To było dokładnie rok temu, gdy dodałam zdjęcie, na którym płaczę. Co mi pomogło? To, że uświadomiłam sobie, że nie jestem w tym sama i nie mogę zamknąć się w sobie i nie prosić o pomoc. Nikt nie powinien cierpieć sam, jeśli ma wokół ludzi, których kocha!

Czy Wy kochane macie lub miałyście podobny problem z karmieniem?

Może Cię zainteresować