Lekarze byli zmuszeni wywołać wcześniejszy poród. Mimo to kobieta rodziła przez 4 dni

Angel Taylor w połowie marca spodziewała się powitać na świecie swoje drugie dziecko, syna Sullivana. 33-letnia mama z Bremerton w stanie Waszyngton nie mogła doczekać się tej chwili.

Przed porodem podczas rutynowego badania okazało się, że ciśnienie kobiety jest niebezpiecznie wysokie

By zminimalizować ryzyko, podjęto decyzję o przeprowadzeniu porodu tydzień przed terminem. Para nie była na to przygotowana, nie było jednak czasu do stracenia. Jak się okazało, to był dopiero początek lawiny nieprzewidzianych wydarzeń.

Taylor została przyjęta do szpitala w poniedziałek. Kobiecie zaczęto podawać małe dawki hormonu, który miał wywołać skurcze porodowe

Pierwszy poród odbył się przez cesarskie cięcie, więc lekarze nie chcieli podejmować zbyt agresywnych kroków, by nie uszkodzić macicy kobiety. Wszystko miało odbyć się stopniowo i powoli.

Proces był niezwykle trudny i emocjonalny. Po czterech dniach rozwarcie miało zaledwie 8 centymetrów

W nocy lekarze podjęli decyzję o przeprowadzeniu cesarskiego cięcia. Okazało się, że blizny macicy i bardzo wąski kanał rodny uniemożliwi naturalny poród.

Po czterech dniach, o 23:22 rodzice w końcu mogli z uśmiechem powitać swojego nowo narodzonego syna

Po wielu komplikacjach i traumatycznym doświadczeniu, uśmiech chłopca sprawił, że wszystkie przejścia przestały być ważne. Sullivan był cały i zdrowy.

Czterodniowy poród to naprawdę ciężka sprawa. Trudno sobie wyobrazić, co przeszła Taylor

Na szczęście wszystko miało szczęśliwy finał. Po kilku dniach rodzina znów mogła wrócić do domu, tym razem powiększona o jednego członka.

Ten poród z pewnością należy do rekordowych. Tylko sobie wyobraźnie, cztery dni!