Amantadyna jednak skuteczna w leczeniu Covid-19? Wielu będzie zawiedzionych
Amantadyna jednak skuteczna w leczeniu Covid-19? Pierwsza faza badań nad skutecznością tego leku zakończona. Niestety polscy naukowcy nie mają dobrych wieści…
Nagła zmiana zdania
Niektórzy traktowali ją jak zabezpieczenie na wypadek zachorowania na COVID-19. Inni postrzegali ją nawet jako ostatnią deskę ratunku, gdy było naprawdę źle. Ale zdania naukowców na temat skuteczności amantadyny w leczeniu COVID-19 były podzielone.
1 grudnia na łamach „Communications Biology” opublikowano artykuł, który wywołał szereg kontrowersji. A chodziło głównie o jedno zawarte w nim zdanie:
Proponujemy zatem amantadynę jako nowy, tani, łatwo dostępny i skuteczny sposób leczenia COVID-19
Zdanie to wyparowało z artykułu po 10 dniach. Usunięto je, ponieważ wywołało prawdziwą burzę. Bo chociaż badania nad wykorzystaniem amantadyny w leczeniu Covid trwają, dotąd nie udało się potwierdzić, że jest to lek skuteczny. Co więcej, pojawiają się również bardzo niepokojące doniesienia…
Bartłomiej Chmielowiec @RzeczPacjenta w #MZ: Amantadyna nie jest zalecana w leczeniu #COVID19 w żadnej rekomendacji, również zagranicą. Poza nieskutecznością tej terapii, może ona nieść zagrożenia dla życia i zdrowia pacjenta. pic.twitter.com/I62tMo0Fuz
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) February 11, 2022
Amantadyna jednak skuteczna w leczeniu Covid-19?
Mijają kolejne miesiące, a amantadyna nadal stanowi przedmiot medycznego sporu. W Polsce badanie przeprowadziły dwa odrębne ośrodki – Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny nr 4 w Lublinie i Górnośląskie Centrum Medyczne im. prof. Leszka Gieca w Katowicach. Wyniki z pewnością będą rozczarowujące dla wielu Polaków, którzy dzięki amantadynie czuli się nieco bezpieczniej.
W badaniach wzięło udział 149 osób chorych na COVID-19, takich, które wymagały hospitalizacji, a konkretnie – „we wczesnej fazie pacjentów z umiarkowanym bądź ciężkim covidem, czyli u tych, którzy są na początku choroby, ale trafili do szpitala, bo zaczyna się zapalenie płuc, pojawia się desaturacja, niedotlenienie we krwi”. 78 pacjentom podano amantadynę, zaś 71 otrzymało placebo. Niestety okazało się, że różnicy właściwie nie ma…
Wyniki wskazują w sposób jednoznaczny, że w populacji pacjentów z COVID-19 leczonych w szpitalu, nie ma żadnych różnic między pacjentami, które przyjęły placebo a amantadynę, w związku z tym zwróciłem się do prezesa Agencji Badań Medycznych o zaprzestanie rekrutacji pacjentów i zakończenie badania
– przekazał podczas konferencji prasowej profesor Adam Barczyk ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, który nadzorował badanie.
Prof. Adam Barczyk w #MZ: Wstępne wyniki badań nad amantadyną na próbie 149 chorych na #COVID19 przebywających w szpitalu pokazują, że nie ma różnic pomiędzy grupą osób leczonych amantadyną, a grupą pacjentów przyjmujących placebo. pic.twitter.com/NXoUXv3h6w
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) February 11, 2022
Przypomnijmy: stosowanie amantadyny na własną rękę może być bardzo niebezpieczne. Lista skutków ubocznych jest długa. Pojawiają się na niej m.in. bóle głowy, utrudnienie kontrolowania ruchów, problemy z zasypianiem, koszmary nocne, nerwowość, drgawki czy zawroty głowy. U pacjentów mogą też wystąpić zaburzenia czynności serca, zaburzenia pracy wątroby, duszności, a także poważne zaburzenia psychiczne.