×

Aktorka pogryziona przez psa! Wzięła go ze schroniska i przeżyła koszmar

Aktorka pogryziona przez psa! Niewiele brakowało, by polska artystka straciła oko. Zdjęcie przedstawiające jej zmasakrowaną twarz przypomina kadr z horroru.

Aktorka pogryziona przez psa

33-letnia Aleksandra Prykowska, aktorka znana m.in. z serialu „Usta, usta” czy filmu „Oni szli szarymi szeregami” ma za sobą bardzo trudny czas. Przez ostatnie dwa tygodnie nie była zbyt aktywna w mediach społecznościowych. Dopiero teraz wyznała, co było przyczyną jej nieobecności.

Okazuje się, że kilkanaście dni temu w jej życiu rozegrał się prawdziwy dramat. Ukochany pies o imieniu Logi, którego Aleksandra przygarnęła ze schroniska niespodziewanie zaatakował ją i pogryzł jej twarz. Obrażenia były na tyle poważne, że aktorka musiała zasięgnąć pomocy lekarzy na szpitalnym Oddziale Okulistycznym.

Na jej profilu na Instagramie pojawiło się kilka postów na temat przykrego zdarzenia.

Nie ma mnie tu ostatnio… Piszecie do mnie co z czytaniami? Niestety nie jestem teraz w stanie się nagrywać. Miałam wypadek i musiałam podjąć najtrudniejszą decyzję w moim życiu. Nie chcę teraz pisać o szczegółach, gdyż najważniejsze jest dla mnie, aby chronić to co mi pozostało. Nie piszę tego, aby Was niepokoić. Żyję i jestem zaopiekowana. Po prostu nie mogę w obecnym stanie pracować. Ale mam nadzieję, że wkrótce to się zmieni, a to moje niezwykle trudne doświadczenie ma się czemuś przysłużyć. Nie wiem jeszcze czemu, bo jego konsekwencje mnie przerosły. Są sytuacje w życiu, które nas zmieniają na zawsze. Mam nadzieję, że wrócę do Was lepsza. To zdjęcie zrobiłam 8 kwietnia tego roku na wspólnym spacerze z Logim na terenie AWF-u w Warszawie.

To nie pierwszy raz

Jak udało się ustalić dziennikarzom Pomponika, pies rzucił się na aktorkę, gdy ta brała kąpiel. Zwierzę dotkliwie raniło jej lewe oko. Szczęśliwie nie doszło do uszkodzenia wzroku. Aleksandra Prykowska opowiedziała fanom o tym, że w trudnych chwilach mogła liczyć na fachową pomoc.

Dziś czeka mnie kolejna wizyta na Oddziale Okulistycznym. Chciałam z całego serca podziękować lekarzom Piotrowi Tomaszewskiemu i Marii Gąsce-Dzwonkowskiej za uratowanie mi oka. A Was Kochani uspokoić, że robię wszystko, co w mojej mocy, żeby dojść do siebie, wrócić z moimi czytaniami i całą resztą.

Można się spodziewać, że tak poważne obrażenia twarzy i oka pozostawią po sobie trwałe blizny, które mogą być poważną przeszkodą w dalszym rozwijaniu kariery aktorskiej. Aleksandra Prykowska podjęła decyzję o oddaniu psa z powrotem do schroniska. Okazuje się, że w przeszłości zwierzę wykazywało się agresją i miało pogryźć poprzedniego właściciela. Dla Prykowskiej rozstanie z czworonogiem było trudną chwilą. Miejmy nadzieję, że pies nie wyrządzi już nikomu krzywdy, a aktorka szybko powróci do wyglądu sprzed wypadku.

Zdjęcie, które aktorka zamieściła na Instagramie przedstawiające jej zmasakrowaną twarz przypomina kadr z horroru…

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Nie ma mnie tu ostatnio… Piszecie do mnie co z czytaniami? Niestety nie jestem teraz w stanie się nagrywać. Miałam wypadek i musiałam podjąć najtrudniejszą decyzję w moim życiu. Nie chcę teraz pisać o szczegółach, gdyż najważniejsze jest dla mnie aby chronić to co mi pozostało. Nie piszę tego aby Was niepokoić. Żyję i jestem zaopiekowana. Po prostu nie mogę w obecnym stanie pracować. Ale mam nadzieję, że wkrótce to się zmieni, a to moje niezwykle trudne doświadczenie ma się czemuś przysłużyć. Nie wiem jeszcze czemu, bo jego konsekwencje mnie przerosły. Są sytuacje w życiu, które nas zmieniają na zawsze. Mam nadzieję, że wrócę do Was lepsza. To zdjęcie zrobiłam 8 kwietnia tego roku na wspólnym spacerze z Logim na terenie AWF-u w Warszawie.

Post udostępniony przez Aleksandra Prykowska (@aleksandraprykowska)

Fotografie: Instagram (miniatura wpisu), Instagram

Może Cię zainteresować