×

Agnieszka Woźniak-Starak szczerze o mężu. „Nie wyobrażam sobie bez niego życia”

Dziś z Mazur dotarła smutna wiadomość. Piotr Woźniak-Starak nie żyje. Jego ciało zostało znalezione we wczesnych godzinach porannych. Jako pierwszy informację przekazał wiceminister spraw wewnętrznych i administracji. Rodzina jest w żałobie. Jeszcze nie tak dawno Agnieszka Woźniak-Starak mówiła czule o mężu w wywiadzie dla VIVY!. Dziś wracamy do tego wywiadu i wspominamy uczucie, które w oczach wielu, było silne i niespotykane.

Piotr Woźniak-Starak zginął tragicznie na jeziorze Kisajno. To dziś rano znaleziono jego ciało

Wiele osób próbuje snuć domysły i dowiedzieć się, co tak naprawdę zaszło nocą z soboty na niedzielę. Jackowski o śmierci Woźniaka-Staraka także wypowiedział się publicznie. Jednak w tej chwili nie jest ważne nic poza tym, że rodzina jest pogrążona w żałobie i smutku, którego nic nie wypełni…

Agnieszka Woźniak-Starak mówiła czule o mężu w ostatnim wywiadzie dla Vivy!. Z jej słów jasno wynika, że byli dla siebie stworzeni

My spotkaliśmy się w momencie, kiedy ja miałam szalenie intensywny zawodowo czas i myślę, że Piotrkowi to w jakiś sposób zaimponowało. Pamiętam, jak poszliśmy na pierwszą kolację i zaczęliśmy umawiać się na kolejną randkę. Wyjęliśmy nasze telefony i kalendarze, sprawdzając, kiedy mamy chwilę wolną, i zaczęliśmy się śmiać, bo okazało się, że możemy spotkać się… za miesiąc

W wywiadzie nie brakuje wspomnień związanych z początkami pary. Agnieszka nie miała oporów przed tym, aby podzielić się swoim szczęściem z czytelnikami

To wydarzyło się niespodziewanie, po prostu poczuliśmy, że jesteśmy do siebie bardzo podobni, że doskonale się rozumiemy. Nikt z nas tego chyba nie oczekiwał, życie nas zaskoczyło. To był splot różnych spotkań. I duża determinacja mojego męża, którą mnie uwiódł absolutnie, bo nigdy w życiu nie spotkałam tak zdeterminowanego i odważnego mężczyzny. W zasadzie nie pozostawił mi wyboru…

Na samym początku prasa, jak i internauci, nie wróżyli parze wspólnego życia. Mówili, że ona jest dla niego „za stara”, choć różnica wieku między nimi była niewielka. Niezbyt mocno trzymano za nich kciuki, a mimo to oni byli cały czas razem. Można wręcz było odnieść wrażenie, że są nierozerwalni.

„Ja nawet nie przypuszczałam, że jeszcze kiedykolwiek wyjdę za mąż. Nie byłam rozwiedziona, do rozwodu przekonał mnie dopiero Piotr”

Wywiad w Vivie! daje nam obraz pary, która była dobrana idealnie. Dogadywali się i prowadzili dom otwarty na zwierzęta i ludzi.

Oboje z mężem prowadzimy towarzyskie życie i bardzo otwarty dom. U nas ciągle są ludzie, wakacje spędzamy z przyjaciółmi, mamy mnóstwo znajomych. Nasz dom jest otwarty również w sensie dosłownym, to jedna, wielka przestrzeń, jest wręcz stworzony do przyjmowania gości (…). Niestety, jak się ma pięć psów, nie można mieszkać na Pięknej. Coś za coś. Kocham zwierzęta i nie wyobrażam sobie bez nich życia. Mój mąż kocha mieszkać pod Warszawą, a bez niego życia również sobie nie wyobrażam. To jest kwestia kompromisu

Życie nas zaskoczyło. Chociaż mój mąż miał zawsze jedno oczekiwanie – żebym się nie zmieniała. W życiu najlepsze jest to, że nie wiemy. I że wszystko może się wydarzyć w obie strony, niestety…

Jeszcze raz wyrazy współczucia dla najbliższych

Może Cię zainteresować