×

Afrykańskie kleszcze w Polsce. Ekspertka wyjaśnia, czy są groźniejsze od naszych

Jakim cudem afrykańskie kleszcze przywędrowały do Polski? Dlaczego te pasożyty żyją w naszym europejskim klimacie? Czy stanowią dla nas zagrożenie? Na te i inne pytania odpowiedziała dr inż. Anna Wierzbicka w rozmowie z Radiem Zet.

Nieproszony gość na skórze

Kleszcze to na pewno istoty, z którymi nie chcemy mieć do czynienia. W żaden sposób. Niestety czasem te stawonogi lubiące bardzo bliski kontakt z naszą skórą, same się do nas przyczepiają. Jeśli ich nie cierpicie, to spokojnie – po tym artykule wasza nienawiść do nich wzrośnie. Okazuje się, że na terenie naszego kraju mamy również kleszcze z innego kontynentu!

W rozmowie z Radiem Zet dr inż. Anna Wierzbicka z Katedry Łowiectwa i Ochrony Lasu Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu wyjaśnia, skąd na terenie naszego kraju afrykańskie kleszcze. Tłumaczy także, dlaczego te pajęczaki są w ostatnich latach coraz częściej aktywne.

Nimfy kleszczy (czyli wczesne formy tych zwierząt) podróżują na piórach ptaków wędrownych. Gdy „transport” kleszcza usiądzie na ziemi, pasożyt puszcza się i ląduje na glebie. Następnie szuka wygodnego miejsca do czatowania na ofiarę. Jeśli nawet przez cały sezon nic się nie trafi, nie szkodzi – zakopuje się i czeka na kolejny cieplejszy okres.

Dlaczego afrykańskie kleszcze żyją w Polsce?

Kleszcze to jedne z najbardziej wytrzymałych pasożytów na Ziemi – potrafią wytrzymać tygodnie, a nawet miesiące w oczekiwaniu na ofiarę. To powoduje, że są prawdziwym utrapieniem zarówno dla ludzi, jak i dla zwierząt. Do tego ostatnie zmiany klimatyczne na Ziemi powodują, że dużo łatwiej jest im funkcjonować.

W Polsce także powoli wzrasta temperatura, co powoduje, że kleszcze są aktywne w miesiącach, w których wcześniej hibernowały:

Wiemy jednak z badań, że zmiany klimatyczne wydłużają okres aktywności kleszczy, ponieważ okresy temperatur ujemnych, w których czasie są one nieaktywne, są coraz krótsze albo w ogóle ich nie ma. To sprawia, że kleszcze potrafią być aktywne w grudniu czy styczniu. W ostatnim roku tylko w lutym nie były, kiedy mieliśmy mrozy. Jednakże kleszcze nie lubią także suszy, więc w czasie suchego i upalnego lata też nie są aktywne.

To z kolei przekłada się na to, że afrykańskim kleszczom, przyzwyczajonym do wysokich temperatur łatwiej przetrwać w Polsce. Zima nie jest dla nich tak zabójcza jak dawniej. A co z ich wrogami naturalnymi?

Tutaj pani zoolog nie ma dobrych wieści:

Tak naprawdę nie ma biologicznego czynnika czy wroga, którego większa ilość w środowisku spowodowałaby zmniejszenie populacji kleszczy. A przynajmniej go nie znamy.

Afrykańskie kleszcze są groźniejsze od swoich europejskich odpowiedników z powodu egzotycznych chorób, które mogą przenosić. O ile lokalne choroby są znane rodzimym lekarzom, tak te afrykańskie mogą nastręczyć wielu problemów.

Jak więc zabezpieczyć się przed tymi pasożytami? Na spacery zakładamy długie spodnie, koszulki z długim rękawem oraz wysokie buty. Środki odstraszające są także przydatne. Po wyprawie należy obejrzeć całe swoje ciało, czy nie mamy czasem „gapowicza”.

Zagrożenie ze strony kleszczy warto traktować poważnie. Przenoszą one boreliozę, która nieleczona może doprowadzić do śmierci.

*Zdjęcia mają charakter poglądowy
Źródła: zdrowie.radiozet.pl, portal.abczdrowie.pl
Fotografie: Twitter (miniatura wpisu), Twitter

Może Cię zainteresować