×

Rodzice pozwolili, aby ich synowi patrzyli na śmierć 2-letniej siostry. Oboje płakali

Żaden rodzic nie chciałby przechodzić przez to, co spotkało tę rodzinę. Nikt z nas nie chciałby pożegnać się z ukochaną osobą, zwłaszcza jeśli chodzi o malutkie dziecko, które ma przed sobą całe życie. Myśl, że nie można mu pomóc, sprawia, że ból jest jeszcze większy.

W ostatnich godzinach życia, 2-letnia Adalynn Grace Rogers, miała przy sobie rodziców i trójkę rodzeństwa

Leżąc na szpitalnym łóżku umierała ze świadomością, że są przy niej osoby, które szczerze ją kochają. W tych rozdzierających serce chwilach, rodzice dziewczynki poprosili fotografa, aby udokumentował ostatnie momenty spędzone razem. Para zrobiła to z kilku powodów, ale przede wszystkim chcieli, aby inni ludzie dowiedzieli się o historii ich dziecka oraz zwrócili uwagę na wady serca.

Adalynn urodziła się w styczniu 2016 roku z wrodzoną wadą serca

Zespół hipoplazji lewej komory wpływa na nieprawidłowy przepływ krwi przez najważniejszy organ, dlatego też malutka Adalynn, mając zaledwie 2 dni, musiała przejść poważną operację serca. Po dwóch miesiącach spędzonych w szpitalu dziewczynka na reszcie mogła pojechać do domu.

Kristi Rogers, 28-letnia mama, wspomina chwile spędzone z córką:

Jedzenie spożywała przez specjalną rurkę do karmienia, ale poza tym robiła wszystko to, co mogłoby normalne dziecko w jej wieku. Po zabiegu wszystko układało się dobrze, nie mogliśmy przewidzieć tego, co się stanie…

Rodzina była szczęśliwa, że w końcu wszystko zaczęło się układać. W listopadzie 2017 roku, okazało się, że serce Adalynn pracuje niepoprawnie i konieczny jest przeszczep

Miesiąc później, w malutką klatkę piersiową dziewczynki wszczepiono mechaniczną pompę, która miała wspomóc jej serduszko. Rodzice Adalynn ze zniecierpliwieniem czekali na operację, która była jedyną szansą na uratowanie ich dziecka, niestety w styczniu 2018 roku szanse na przeszczep zostały roztrzaskane. Dziewczynka oddychała za pomocą rurki, jednak po badaniu tomografem komputerowym zaczęła wymiotować, zachłysnęła się powietrzem, które dotarło do płuc. Przez około 15 minut była odcięta od tlenu, co spowodowało poważne uszkodzenie mózgu.

Lekarze przekazali im okrutną wiadomość: córeczka nie kwalifikuje się już do przeszczepu. Małżeństwo wiedziało, że nie ma nadziei dla ich dziecka, byli zrozpaczeni i nie potrafili poradzić sobie z tym, co właśnie się stało.

Byliśmy zagubieni… To wtedy odkryliśmy, że nie ma już żadnych szans na uratowanie naszej małej księżniczki. Cała nadzieja, którą mieliśmy, nagle zgasła. Jedyne, co mogliśmy zrobić, to podjąć decyzję, ile czasu chcemy z nią spędzić, zanim lekarze odłączą ją od aparatury.

Rodzina poprosiła jednego z pracowników socjalnych, aby skontaktował się z fotografką, która mogłaby zrobić ostatnie wspólne zdjęcia z Adalynn

Do szpitala natychmiast przyjechała Suha Dabit. Oprócz fotografii, kobieta zajmuje się organizacją „World of Broken Hearts”, która ma za zadanie zwiększenie świadomości na temat wrodzonych wad serca.

Fotografka przybyła do szpitala przed godziną 10:00, gdzie wykonała wzruszające i niezwykle smutne zdjęcia

Podczas sesji Suha Dabit musiała powstrzymywać łzy, fotografka wiedziała, jak ważne są te ostatnie chwile spędzone z umierającą dziewczynką i chciała zrobić jak najlepsze zdjęcia, lecz nie było to proste zadanie:

Powstrzymywałam swoje własne emocje, to było naprawdę smutne. Rodzice nie powinni widzieć, jak ich dzieci żegnają się z siostrą… Nikt nie jest na coś takiego przygotowany.

Patrząc wstecz, Kristi i Justin chcą skupić się na tym, jak szczęśliwa była ich córeczka. Małżeństwo chce zachować dobre wspomnienia na temat maleństwa:

Nigdy nie było z nią żadnych problemów. Zawsze była uśmiechnięta i przynosiła radość wszystkim, którzy znajdowali się w jej towarzystwie.

Rodzice niedawno zmarłej dziewczynki, pragną, aby zdjęcia z pożegnania obiegły świat. W ten sposób chcą pokazać, jak ważne jest zostanie dawcą narządów. Małżeństwo stworzyło również stronę na Facebooku, która ma podnieść świadomość na temat wad serca podobnych jak ta, którą miała Adalynn. Takie przypadki zdarzają się raz na 100 noworodków.

Może Cię zainteresować