6-latek wypchnięty z 10. piętra. Gdy doszło do tragedii, mama krzyczała: „Gdzie mój syn?”

Słysząc o historiach takich jak ta, od razu zaczynamy zastanawiać się, dokąd zmierza nasz świat. 6-latek wypchnięty z 10. piętra Tate Modern? Tak właśnie się stało. W dodatku dokonał tego 17-latek! Stan dziecka jest krytyczny, ale stabilny.

6-latek wypchnięty z 10. piętra Tate Modern

Do tych przerażających wydarzeń doszło w niedzielne popołudnie 4 sierpnia w Londynie. Według wstępnych ustaleń policji 6-letni chłopiec był w muzeum sztuki współczesnej Tate Modern wraz z rodzicami. W pewnej chwili podszedł do niego 17-latek i wypchnął go z tarasu widokowego, znajdującego się na 10. piętrze budynku. Gdy doszło do tej przerażającej tragedii, zrozpaczona mama 6-latka krzyczała: „Gdzie jest mój syn, gdzie jest mój syn?”.

Stan chłopca jest krytyczny, ale stabilny

Po wypadku malec został natychmiast zabrany przez śmigłowiec do szpitala. Agencja prasowa Reuters, powołując się na komunikat londyńskiej policji, podała, że stan dziecka jest krytyczny, ale stabilny.

Służby po tragedii zamknęły budynek i nie pozwoliły nikomu do niego wejść, ani z niego wyjść. Policja zatrzymała już 17-latka, który najprawdopodobniej wypchnął 6-latka. Postawiono mu już zarzut usiłowania zabójstwa. Co najbardziej zadziwiające, młody mężczyzna po dokonaniu tego przerażającego czynu pozostał na tarasie widokowym, nie uciekał. Na tę chwilę wciąż nie wiadomo, co nim kierowało.