×

Ukarano ich za wspólne grillowanie. Kwota przyprawia o zawrót głowy!

30 tys. kary za grilla ze znajomymi? W poniedziałek zniesiono część obostrzeń, z czego chętnie korzysta wielu Polaków, wybierając się do lasu lub na działkę. Ponadto majówka 2020 zbliża się wielkimi krokami, a pogoda zachęca do wypoczynku na łonie natury. W takich warunkach łatwo stracić czujność. Ale to może nas kosztować nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych!

30 tys. kary za grilla ze znajomymi? Sanepid słono karze za łamanie przepisów

W ubiegłym tygodniu, grupa znajomych z Trójmiasta, postanowiła odpocząć podczas wspólnego grillowania. O tym, że nie był to najlepszy pomysł, przekonali się już wkrótce, podczas policyjnej kontroli. Okazało się, że jeden ze znajomych nie powinien siedzieć przy grillu, ale… na przymusowej kwarantannie.

Jedno jest pewne – to będzie najdroższy grill w życiu 38-latka. Policja oddała sprawę sanepidowi. Teraz grozi mu nawet 30 tysięcy złotych kary.

Ale okazuje się, że podobnych przypadków jest w Polsce więcej. Przypomnijmy: za złamanie obowiązujących podczas kwarantanny obostrzeń grozi mandat nawet do 500 zł, ale gdy sprawa trafi do inspektora sanitarnego, ten może nałożyć karę w wysokości od 5 do 30 tys. zł.

Według „Dziennika Gazety Prawnej”, dotąd nałożono już kary na kwotę 8,3 miliona złotych.

Trzeba pamiętać, że przestrzeganie środków bezpieczeństwa dalej jest egzekwowane. Dlatego wciąż nie oznacza to możliwości spędzania wolnego czasu w gronie przyjaciół i dalszej rodziny

– przypomina w rozmowie z „Faktem” aplikant radcowska Paulina Kondracka z Kancelarii Krzeszewski i Partnerzy.

Fryzjerzy zeszli do podziemia!

Salony fryzjerskie i kosmetyczne są zamknięte i nic nie wskazuje na to, by miało się to szybko zmienić. To stawia w trudnym położeniu szczególnie małe zakłady i osoby, które prowadziły działalność jednoosobową.

Niektóre fryzjerki i kosmetyczki postanowiły radzić sobie z kryzysem, schodząc do podziemia (choć niedosłownie).

W województwie zachodniopomorskim, funkcjonariusze policji otrzymali informację, że mimo zakazu, zakład nadal przyjmuje klientów za zasłoniętą witryną. Policjanci zapukali do drzwi, ale widać nie takich klientów oczekiwała fryzjerka. Kobieta błyskawicznie otworzyła, a wtedy oczom policjantów ukazało się dwóch klientów zakładu fryzjerskiego, w dodatku jeden z nich w trakcie strzyżenia. Policja skierowała wniosek do sądu i sanepidu o ukaranie wszystkich zgromadzonych w salonie.

Mimo ryzyka, nie brak kosmetyczek i fryzjerów, ulegających desperackim prośbom o zrobienie odrostów lub naprawienie złamanego tipsa.

W jednym z bloków panie uprosiły znajomą fryzjerkę, by zajęła się ich fryzurą. Nie wiadomo, jaki będzie efekt końcowy usługi, ponieważ – jak cytuje Onet – „dwie kobiety ze strzępami folii aluminiowej we włosach opuściły budynek w towarzystwie policji”.

Impreza urodzinowa za dziesiątki tysięcy złotych

To się nazywa huczne świętowanie! W Nowym Targu jedna z matek postanowiła urządzić swojemu synowi imprezę urodzinową. Jedno jest pewne – tych urodzin żadne z nich nie zapomni.

Po wizycie policji, nie obyło się bez „prezentów” – 5 tys. złotych kary za zakłócanie ciszy nocnej i wniosku do sanepidu o nałożenie kar, nawet do 30 tys. złotych.

Fotografie: Pixabay (miniatura wpisu), Pixabay

Może Cię zainteresować