×

Żona chciała zaprosić do sypialni kobietę. Na początku mąż odmawiał, a dziś są… rodziną!

Małżeństwo DeAnny i Emanuela nie jest takie jak większości. Para od dwóch lat ma jeszcze jedną osobę w rodzinie. Jest nią Melissa, którą oboje traktują jak żonę. Wszystko zaczęło się w 2014 roku, gdy DeAnna chciała urozmaicić życie seksualne i zaprosić kobietę do trójkąta. Jej mąż na początku się na to nie zgadzał. Twierdził, że to tylko może popsuć ich relację.

DeAnna wpadła w depresję. Czuła się tak jakby czegoś jej brakowało w tej relacji. Miała poczucie, że brak jej damskiego głosu, który byłby równie ważny co jej. Wówczas na ich drodze pojawiła się Melissa.

Melissa jest dla mnie jak żona, a Emanuel jest dla mnie jak mąż. Ja jestem ich żoną. Emanuel uważa, że jest najszczęśliwszym facetem na świecie i cóż… Muszę przyznać mu rację. Dzieci bardzo szybko ją pokochały i zaczęły nazywać ją drugą mamą.

Cudownie było patrzeć, jak Manny zakochuje się w Melissie. Byłam zachwycona, że jestem świadkiem czegoś tak pięknego.

Nie ukrywamy przed dziećmi tego, co się między nami dzieje. Nie chcemy, aby to była tajemnica. Wiemy, że dzieci w szkole im dokuczają, ale my mówimy wtedy, że nie muszą o tym w ogóle rozmawiać, bo to jest tylko nasza sprawa.

Melissa przyznaje, że o takim związku marzyła. Nie chce rodzić i dodaje, że ma już dwójkę dzieci (Emanuela i DeAnny).

Trójka nie narzeka także na swoje życie erotyczne. Wyznają, że lepiej być nie może i potrafią się świetni bawić. Śpią razem w ogromnym łóżku i nie widzą problemu, gdy jedno z nich wstaje do dzieci, a pozostała dwójka zajmuje się sobą. Chcą ze sobą być do końca życia i wierzą, że im się to uda.

Czy jesteście w stanie zrozumieć taki układ? Co myślicie o trzyosobowym małżeństwie?

Może Cię zainteresować