×

13-latek zamordował siostrzyczkę, kiedy spała. W domu nie było nikogo, kto by jej pomógł

O historii tej nieszczęśliwej rodziny powstał film dokumentalny. Syn Charity Lee w 2006 roku zamordował jej córkę. Miał wówczas 13 lat. Teraz odsiaduje 40-letni wyrok, mimo że nie wszyscy rozumieją, jak kobieta mogła mu wybaczyć, ona to zrobiła. Nie chciała stracić dwojga dzieci.

Morderstwo, które wstrząsnęło światem

Charity Lee wraz z Ellą i Parisem mieszkała w Teksasie. Była samotną matką i aby zapewnić dzieciom godne życie pracowała jako kelnerka. Gdy pewnego dnia wyszła do pracy, stało się coś, o czym nawet nie mogłaby pomyśleć. Pod koniec zmiany pod lokal, w którym pracowała, podjechał radiowóz. Policjanci mieli jej do przekazania straszliwą wiadomość. Kochana, 4-letnia córeczka została zamordowana.

Chwilę później doznała kolejnego ciosu – mordercą był jej 13-letni syn. Charity nie mogła w to uwierzyć, przecież dziećmi miała opiekować się niania. Jak później się okazało, nie było jej w domu…

Zaplanował to?

Kiedy dochodziła 10 rano, 13-latek zaproponował opiekunce, żeby poszła już do domu, bo do powrotu mamy nie zostało dużo czasu. Twierdził, że spokojnie poradzi sobie ze wszystkim. Paris zawsze był rezolutnym chłopcem, więc dziewczyna bez problemu mu uwierzyła. Kiedy wyszła, on poszedł do kuchni i chwycił za nóż. Siostra spokojnie spała. Wtedy chłopak wskoczył na nią, zaczął ją bić i dusić. Następnie zadał 17 ciosów nożem.

Z bilingów wynika, że chwilę później próbował dodzwonić się do swojego kolegi z klasy. Po 6 minutach wybrał numer ratunkowy. Po tym jak powiedział dyspozytorce, że „chyba kogoś zabił”, kobieta tłumaczyła mu, co robić, aby udzielić siostrze pierwszej pomocy. Z zebranych dowodów wynikało jednak, że chłopak tylko udawał. Tak naprawdę nie zrobił niczego, aby pomóc dziewczynce.

Pokrętne tłumaczenia

W czasie początkowych zeznań chłopak twierdził, że miał halucynację, w których widział, że jego siostra jest opętana i nie przestaje się z niego śmiać. Gdy został poddany wnikliwym badaniom psychologicznym, okazało się, że jest wyjątkowo inteligentny. Po pewnym czasie zmienił wersję wydarzeń i powiedział, że tego dnia miał po prostu ochotę kogoś zabić. Chciał zamordować także matkę, ale zrezygnował z tego pomysłu, bo nie miał wcześniej świadomości, że zabijanie jest tak trudne.

To była zemsta

Charity jest pewna, że syn chciał się na niej zemścić za to, że była uzależniona od heroiny. Przestała brać chwilę przed tym, jak zaszła z nim w ciążę. Niestety, po 12 latach nałóg wrócił, a chłopak nie mógł tego znieść. Śmierć jej córeczki miała być karą. Charity, za każdym razem gdy o tym opowiada, płacze. Jest pewna, że to właśnie powrót do brania narkotyków zniszczył jej rodzinę. Za to, co się stało, mama obwinia siebie.

Wybaczenie

Po kolejnych badaniach psychologicznych i psychiatrycznych stwierdzono, iż Paris myśli już na tyle dojrzale, że przed sądem może odpowiadać, jak 18-latek. Skazano go na 40 lat. Matka wyprowadziła się do innego stanu. Jednak o swoim dziecku nie zapomniała. Wybaczyła mu i co jakiś czas go odwiedza. Jak sama twierdzi, nie chce być złą matką, która odwróciła się od własnego dziecka.

Dziś jest też mamą trzeciego dziecka, Phoenix’a, o którym Paris nie ma nawet pojęcia. Aktualnie maluszek ma tyle lat, ile Ella, gdy została zamordowana przez brata. Charity boi się ujawnić prawdę starszemu synowi. Nie chce nawet myśleć, co byłoby, gdyby 24-letni dziś Paris wyszedł na wolność…

Ludzie wytykają ją palcami

Charity przyznaje, że nie jeden raz przez te kilka lat spotkała się z niechęcią ze strony ludzi. Zdarzyło się nawet, że wyproszono ją ze sklepu, za to, że jest matką mordercy. Są jednak też tacy, którzy bardzo jej współczują. Kobieta postanowiła pomagać ludziom po przejściach i założyła fundację o nazwie ELLA. Swoim działaniem charytatywnym chce uczcić pamięć córeczki.

Może Cię zainteresować