×

13-latek walczy z rakiem. „To nasze jedyne, ukochane dziecko”

Prawie 2 miliony złotych — tyle trzeba uzbierać, żeby Michał otrzymał szansę na życie. 13-latek walczy z rakiem. Chemioterapia przestała działać, a ostatnia deska ratunku to terapia CAR-T Cell, która jest niezwykle kosztowna. Trwa wyścig z czasem…

13-latek walczy z rakiem

Co czuje matka, która słyszy, że jej jedyne dziecko umiera? Mama 13-letniego Michała przekonała się o tym na początku tego roku. Młody mieszkaniec Staszowa w Świętokrzyskiem trafił na SOR z powodu bólu brzucha. Chłopiec miał biegunkę, był odwodniony i słaby. Początkowo sądzono, że to zwykła jelitówka. Później podejrzewano ostre zapalenie wyrostka robaczkowego.

Niestety, prowadzone dalej badania wykazały, że prawda jest znacznie bardziej brutalna, niż przypuszczano. U chłopca wykryto ogromne guzy nowotworowe. Stwierdzono chłoniaka Burkitta z przerzutami do wątroby i klatki piersiowej.

W jednej chwili wszystko się zwaliło… Nasze ukochane, jedyne dziecko ma nowotwór!

— pisali zrozpaczeni rodzice Michała.

Leczenie wdrożono natychmiast. Michał przeszedł chemioterapię, którą bardzo ciężko zniósł. Leki wypaliły chłopcu śluzówki. Pojawiły się jednak pokrzepiające informacje: guzy zniknęły, żadnych komórek nowotworowych w organizmie. Niestety radość nie trwała długo…

Pomoc na wagę życia

Po paru miesiącach okazało się, że rak wcale nie dał za wygraną. Pojawiły się przerzuty, tym razem na jelicie. Guz ciągle się powiększa. Lekarze uznali, że chemioterapia już nie jest w stanie pomóc Michałowi.

Jest jeszcze jedna szansa na ratowanie życia chłopca – niezwykle kosztowna terapia CAR-T Cell, która w Polsce nie jest refundowana (tylko dla białaczek). By pomóc chłopcu, trzeba zebrać aż 1,8 mln zł. W dodatku leczenie należy wdrożyć jak najszybciej.

Walka o życie Michała to wyścig z czasem. Czy uda się go wygrać? Dla niektórych 2 mln złotych to tylko niewielka kwota. Dla większości z nas, tak, jak dla rodziców Michała są to ogromne pieniądze. Ale nie ma takiej siły, która by sprawiła, że rodzice przestaną walczyć o życie ukochanego dziecka. I takich przeciwności, których nie da się pokonać, jeśli będziemy działać razem!

Póki co zebrano niewiele ponad 600 tys. zł. Czasu jest coraz mniej, dlatego każda, nawet najmniejsza wpłacona kwota, jest na wagę złota!

Michał, mocno trzymamy za Ciebie kciuki! Wracaj do zdrowia!

Fotografie: siepomaga.pl (miniatura wpisu), www.siepomaga.pl

Może Cię zainteresować