Urodził się z olbrzymią naroślą na twarzy. Po jej usunięciu, rodzice popłakali się na jego widok
Kiedy 46-letnia Valeka Riegel po raz pierwszy zobaczyła swoje dziecko, była wstrząśnięta. Na buźce chłopca znajdowała się bardzo duża narośl.
Rodzice się tego nie spodziewali
Narośl była tak duża, że mama chłopca nie mogła nawet zobaczyć dobrze jego oczu. Oczywiście rodzice wiedzieli wcześniej, dzięki badaniom USG, że chłopiec ją ma, ale mimo wszystko na taki widok nie byli przygotowani…
Maluszek cierpiał na przepuklinę mózgową
Ogólny stan zdrowia małego Zakary’ego był dobry, chłopczyk miał jednak problemy z oddychaniem i jedzeniem. Lekarze zdecydowali o przewiezieniu go do specjalistycznego szpitala dziecięcego w Cincinnati. Tam po kilku tygodniach, w czasie długiej i skomplikowanej operacji, 22 lekarzy usunęło przepuklinę.
Wszystko skończyło się dobrze!
Kiedy po zdjęciu opatrunków mama mogła zobaczyć twarz swojego synka, była mile zaskoczona. Nie mogła uwierzyć, że to, co wyglądało tak bardzo poważnie, po prostu zniknęło. Kiedy wzięła maluszka w ramiona, nie potrafiła opanować płaczu. Jednak teraz były to łzy szczęścia…
Płakałam, bo byłam taka szczęśliwa. W końcu mogłam zobaczyć jego piękne, długie rzęsy i ogromne, brązowe oczka. Jest idealny!
Mama małego Zakary’ego wyznaje też, że chłopiec miał duże trudności z przyjęciem tego, że jego przepuklina zniknęła. Przez pierwsze dni bardzo często uderzał się w twarz tak, jakby wydawało mu się, że ona wciąż tam jest.
