×

Od 4 tygodni ten chłopak codziennie odwiedzał ich sklep. W końcu pracownicy postanowili zareagować

Pracownicy Best Buy w Nowym Jorku od kilku tygodni obserwowali chłopca, który z pełną determinacją pojawiał się w ich sklepie każdego dnia. Robił to z jednego powodu – codziennie grał w swoją ukochaną grę Super Smash Bros. Ogromnie ich to wzruszyło, ponieważ widać było, jak bardzo ten dzieciak chciałby mieć coś takiego w posiadaniu. Dlatego też postanowili otworzyć nie tylko serca, ale i swoje portfele. Razem uzgodnili, że złożą się na konsolę, która kosztuje 300$ i przekażą ją w prezencie chłopakowi, który marzy o niej każdego dnia. Poczekali aż nastolatek pojawi się w sklepie, włączyli komórkę i podeszli do niego, aby przekazać mu radosną wiadomość. Chłopak był tak zestresowany, że trzęsły mu się ręce i nie był w stanie wypowiedzieć nawet jednego zdania. Był w szoku, że spotkało go takie szczęście!

Widzimy, że przychodzisz tutaj od miesiąca codziennie, aby pograć sobie w tę grę. Wiemy, że Ci się podoba, dlatego postanowiliśmy dać Ci konsolę z Super Smash Bros w prezencie. Mówimy naprawdę poważnie. To wszystko jest dla Ciebie. Załóżmy, że to taki wcześniejszy prezent na Święta. Nie musisz już tu przychodzić. Możesz iść spokojnie do domu i tam sobie pograć na swoim sprzęcie.

Kierownik sklepu, Rahiem Storr, zadbał o to, aby chłopak bezpiecznie dotarł do domu, w którym czekali na niego zaskoczeni, ale i bardzo wdzięczni rodzice. Nie mogli uwierzyć, że kogoś było stać na tak bezinteresowny gest!

Pracownicy oczywiście podkreślają, że nie zrobili tego, aby nastolatek nie pojawiał się w sklepie. Dodają, że cały czas jest u nich mile widziane. Po prostu widzieli, że to jego marzenie i chcieli pomóc w realizacji. Dzięki temu poczuli się naprawdę wyjątkowo i mają świadomość, że dali szczęście na Święta choć jednej osobie. Uśmiech chłopaka jest dla nich najpiękniejszą zapłatą.

Piękny gest tuż przed Świętami, pokazujący, że są na świecie ludzie o ogromnym sercu, dla których ważne są pragnienia. Oczywiście nie chodzi o to, aby kupować najmłodszym to, czego w danej chwili sobie zapragną. Bardziej chodzi o to, że przez ponad miesiąc ten chłopak pokornie przychodził do sklepu, aby przez chwilę chociaż zagrać w ulubioną grę. Na filmie widać ewidentnie, że jest w szoku, dlatego nie cieszy się tak, jakbyśmy tego oczekiwali. Ale powstrzymajmy się od oceniania i cieszmy się szczęściem nastolatka – przecież o to w tym wszystkim chodziło.

Może Cię zainteresować