×

Kiedy odebrała córeczkę z przedszkola zauważyła, że jej brwi wyglądają inaczej niż zwykle

Kiedy posyłamy swoją pociechę do przedszkola, nie przypuszczamy, że ktokolwiek będzie chciał zmieniać jej wygląd ze względów… estetycznych. Jednak przedszkolanki z placówki w Pasco w stanie Waszyngton odważyły się na taki krok.

Wydepilowały woskiem brwi… dzieciom!

Glenda Maria Cruz jest mamą 2-letniego chłopca, który został poddany właśnie takiemu zabiegowi „upiększającemu” w przedszkolu w Pasco w stanie Waszyngton. Zdjęcia sprzed i po metamorfozie opublikowała na swoim facebookowym profilu:

Nie wiem, jak zareagowałyby inne mamy, jeśli to dotyczyłoby ich dziecka. (…) Mój syn nie potrafi jeszcze mówić i nie wiem, przez co dokładnie przeszedł. To naprawdę trudne, ponieważ jest tylko dzieckiem, które nie może się obronić. On nie ma jeszcze 2 lat. Teraz czuję się jak zła matka, ponieważ nie mogłam go ochronić, kiedy najbardziej mnie potrzebował.

Kobieta dodała też, że chłopiec musiał bardzo cierpieć, ponieważ nie dał się jej nawet dotknąć w tym miejscu, gdy chciała zobaczyć, co mu się stało.

Druga ofiara zmysłu estetycznego przedszkolanek

Podobnie uczyniła również mama 2-letniej dziewczynki, Alyssa Salgado. Jej córeczka wróciła do domu z przedszkola z zaczerwienioną skórą na twarzy. W tym samym miejscu jeszcze rano znajdowała się tzw. monobrew.

Facebook/Alyssa Salgado

Facebook/Alyssa Salgado

Posłałam ją do przedszkola, żeby się nią zaopiekowali. Ja w tym czasie staram się skończyć szkołę. Wczoraj odebrałam córkę i zobaczyłam czerwony ślad pomiędzy brwiami. Myślałam, że to otarcie, ale nie… Te kobiety postanowiły wyregulować jej brwi woskiem!

Dzięki publikacji tych postów na Facebooku, okazało się, że nie tylko ta dwójka została tak potraktowana przez przedszkolanki.

Coraz więcej poszkodowanych

Glenda natychmiast skontaktowała się z dyrekcją przedszkola. Jednak zamiast otrzymać zapewnienie, że sytuacja się nie powtórzy czy też, że winni poniosą karę, została nazwana kłamczuchą. Dopiero później na jaw wyszedł też drugi przypadek.

Tego dnia zabrałam córkę do dyrektorki. Zaśmiała mi się w twarz i zaczęła wygadywać mnóstwo kłamstw! Jestem matką, nic takiego nigdy nie powinno się zdarzyć, a oni nie mają żadnego prawa, aby tknąć moją córkę

Co więcej, według nieoficjalnych informacji z dwiema kobietami skontaktowały się także i inne mamy. Razem postanowiły, że zgłoszą sprawę na policję.

Źródła: people.com
Fotografie: Facebook

Może Cię zainteresować