×

Ojczym, który skatowł i zagłodził na śmierć 4-latka, zmarł w więzieniu w ogromnych męczarniach

Nie tak dawno temu, słyszeliśmy o wstrząsającej śmierci 4-letniego chłopca, Daniela Pelki, który został zakatowany w Wielkiej Brytanii przez matkę i jej konkubenta. Okazało się, że szokujący dramat dziecka ciągnął się latami – był głodzony, zatruwany solą, bity i maltretowany, na co niejednokrotnie wskazywało posiniaczone ciało chłopca czy popodbijane oczy. Niestety, przez cały ten czas nikt nie interweniował. Wszystko było sprytnie zatajane przez matkę Daniela. Za każdym razem twierdziła, że 4-latek, jak to dziecko, potknął się albo miał mały wypadek.

Cała prawda, która była ukrywana za domowymi drzwiami, wyszła na jaw dopiero, gdy maluch został dosłownie zakatowany na śmierć w 2013 roku.

Podczas, gdy „rodzice” poszukiwali pracy, zamknęli wygłodzonego do granic możliwości chłopca w brudnej sali, gdzie spędził ostatnie 32 godziny życia.

Daniel Pelka, który został pobity i zagłodzony na śmierć przez swoją mamę i ojczyma. (źródło: PA)

Daniel Pelka, który został pobity i zagłodzony na śmierć przez swoją mamę i ojczyma. (źródło: PA)

Oprawcy, Magdalena Łuczak i Mariusz Krężołka zostali skazani na dożywocie z możliwością przedterminowego skrócenia wyroku po upływie 30 lat. Swoją karę odsiadywali w więzieniu znajdującym się niedaleko Pocklington, East Yorkshire.

Z pewnością żaden wyrok nie jest adekwatny do tego, co przeżywał ten mały chłopiec. Jedno jednak jest pewne, zarówno mama dziecka, jak i ojczym, nie ujrzą już nigdy światła dziennego.

Mama chłopca, Daniela Łuczak (27 l), będąc za kratami, popełniła samobójstwo po upływie zaledwie dwóch lat od wymierzenia kary.

wiezienna-smierc-2

Ojczym Daniela upadł na ziemię i zmarł po tym, jak zaczął skarżyć się na bóle w klatce piersiowej do personelu więziennego. Niestety, pomocy nie otrzymał. Spędził w więzieniu zaledwie 3 lata do czasu, aż został znaleziony martwy. Sekcja zwłok wykazała, że zmarły dostał ataku serca, który był spowodowany skrzepem krwi.

Mama Daniela, Magdalena Łuczak i ojczym dziecka, Mariusz Krężółek, którzy zmarli w więzieniu.

Mama Daniela, Magdalena Łuczak i ojczym dziecka, Mariusz Krężółek, którzy zmarli w więzieniu.

Dzisiaj stawiane jest pytanie, czy karetka powinna zostać wezwana, gdy mężczyzna zaczął skarżyć się na bóle w klatce piersiowej i duszności?

Rzecznik Nigel Newcomen, przeprowadził dochodzenie w tej sprawie.

„Od śmierci Mariusza do pojawienia się pielęgniarki minęło 20 minut. Karetka nie została wezwana… Jesteśmy zaniepokojeni tym, że pracownicy więziennych placówek nie przestrzegają procedur medycznych, podczas gdy więźniowie skarżą się na różne dolegliwości, takie jak bóle w klatce piersiowej i duszności. Służby ratunkowe powinny zostać wezwane w przypadku Mariusza. Nie mamy jednak pewności, że to pozwoliłoby zapobiec śmierci więźnia.”

„W więzieniu jest dostęp do maszyn od EKG, które badają rytm pracy serca. Jedna z nich jest stacjonarna i znajduje się w jednostce opieki zdrowotnej. Druga z kolei jest przenośna – może być wykorzystana w każdym momencie.”

W oświadczeniu, pielęgniarka Linda Bellas powiedziała:

„Dla mnie bóle w klatce piersiowej i duszności to znak, że dzieje się coś poważnego. Krężołek przykucnął na podłodze… Skarżył się na ból twierdząc, że nigdy wcześniej nie czuł czegoś takiego. Miał problemy z jelitami, ale to nie było to samo. Poradziłam mu, aby udał się do jednostki opieki zdrowotnej i poddał się badaniom EKG, ale on odmówił. Chciałam sprawdzić czy ma problemy z sercem, odpowiedział „nie, nie”… Chciał leków, ale stwierdziłam, że mogą one zostać przypisane wyłącznie przez lekarza.”

Mimo że oboje dorośli popełnili ogromną zbrodnie i boleśnie krzywdzili niewinne dziecko, żaden z nich nie odsiedział wymierzonej kary. Kobieta wytrzymała psychicznie zaledwie 2 lata, choć sama znęcała się nad własnym synem zdecydowanie dłużej… Sami nie wiemy, czy sprawiedliwości stała się zadość.

Może Cię zainteresować