11-latka oskarżono o zabójstwo o 7 lat młodszego kolegi. Zbrodnia była wyjątkowo okrutna

Ta historia przeraża i naprawdę stawia pytanie: „W jakim świecie przyszło nam żyć?”. Czteroletni Braydan Anthony Trahern więcej nie uśmiechnie się do swojej mamy, ani nie przytuli. Ktoś w brutalny sposób odebrał mu życie i najprawdopodobniej nie otrzyma za to kary takiej, jaką powinien.

Dlaczego?

11-latek z Florydy udusił młodszego kolegę. Zabił go. Odebrał szansę na studia, na dorosłe życie, na wszystko… Z tego co udało się ustalić policji, nastolatek w przeszłości znęcał się nad zwierzętami i był agresywny wobec innych dzieci.

Wytłumaczenie, którego by się wstydził…

W czasie przesłuchiwań chłopak miał powiedzieć, że udusił 4-latka, ponieważ matka odmówiła zorganizowania dla niego przyjęcia urodzinowego i kupna prezentów. Dla policji ten motyw jest jednak niejasny. Około czwartej rano w poniedziałek, przyjaciel matki ofiary obudził się i znalazł Braydana, z którego ust wydobywała się krew. Od razu zadzwonił na policję i pogotowie, próbując także reanimować chłopczyka. Kiedy przybyli policjanci, zgodnie z nakazem aresztowania stwierdzili „podejrzane siniaki” na szyi Braydana. Następnie przewieziono go do szpitala w Gainesville, gdzie został uznany za zmarłego.

11-letni chłopiec został zabrany do aresztu dla nieletnich. John Harrell, rzecznik Departamentu ds. Dzieci i Rodziny na Florydzie, powiedział:

Właśnie rozpoczęliśmy śledztwo. Musimy przede wszystkim ustalić, czy chłopczyk był zaniedbany przez opiekunów i czy w to bezpośredni sposób doprowadziło do jego śmierci.

11-latek cały czas jest jednak jedyną podejrzaną osobą. Chłopiec w przeszłości próbował udusić małe dziecko, a ponad to fascynuje się martwymi zwierzętami i wiadomo, że je wykopuje i odcina ich kończyny