×

Mówi się, że był najokrutniejszym mordercą. W swoim aucie woził album ze zdjęciami zabitych kobiet

Zazwyczaj o takich wydarzeniach czyta się w książkach lub ogląda w telewizji, niestety wiele lat temu w Stanach Zjednoczonych Ted Bundy zabił i wykorzystał kilkadziesiąt kobiet.

W Polsce istnieje niewiele osób, które słyszały o tym nazwisku, jednak w USA jest to jeden z najbardziej znanych seryjnych morderców, którzy byli o włos od zatrzymania przez policję.

Tak naprawdę Bundy urodził się jako Theodore Robert Cowell w 1946 roku. Nigdy nie poznał swojego biologicznego ojca, a jego matka przez wiele lat ukrywała przed nim okrutną prawdę. Elisabeth Cowell prowadziła bujne życie i z kilku mężczyzn, z którymi była, nie mogła wskazać tego, który faktycznie mógł być ojcem dziecka. Rodzina kobiety przypuszczała, że Ted był wynikiem kazirodczego związku dziewczynki oraz brutalnego ojca, który wykorzystywał seksualnie swoją córkę. Ted przez wiele lat był wychowywany przez swoich dziadków, którzy wmówili mu, że Elisabeth jest jego siostrą, gdy mężczyzna dowiedział się prawdy miał ogromy żal do swojej matki. Dziadek przyszłego mordercy był bardzo nerwowy i impulsywny, często bił swoją żonę, dzieci, a także rodzinnego psa. Często przejawiał agresywne zachowanie oraz mówił sam do siebie. Z kolei babka Ted’a cierpiała na depresję, przed swoją śmiercią zamknęła się w domu i odmówiła opuszczania go.

Brak ojca oraz patologiczna rodzina mogły być jednym z wielu czynników zachowania Ted’a

Mimo to, chłopiec już w dzieciństwie zachowywał się podejrzanie. Ciotka Ted’a po wielu latach zeznała, że wiele lat wcześniej, gdy wybudziła się ze snu zobaczyła wokół siebie rozstawione ostrzami w jej stronę, noże. Obok stał uśmiechnięty czterolatek, który wyglądał na bardzo zadowolonego z siebie. Gdy Ted miał sześć lat jego matka poślubiła John’a Bundy’ego, po którym chłopczyk otrzymał nazwisko. Nigdy jednak chłopak nie uznał mężczyzny jako swojego ojca.
W latach młodzieńczych Ted przejawiał duże zainteresowanie przemocą oraz cielesnymi stosunkami z kobietami. W swoim pokoju przechowywał czasopisma oraz książki, które w szczegółowy sposób opisywały gwałty oraz morderstwa. Podobno wieczorową porą spacerował po osiedlu i podglądał przebierające się kobiety, a także pary, które uprawiały seks. Jako nastolatek nie miał zbyt wielu znajomych, sam uważał że nie zależy mu na przyjaźniach. W 1965 roku rozpoczął studia na kierunku psychologia, lecz roku później przeniósł się na Uniwersytet Waszyngtoński i zajął się nauką języka chińskiego. Na nowym kierunku studiów poznał kobietę, która opisywana jest w literaturze pod fałszywym nazwiskiem – Stephanie Brooks. Ted związał się ze Stephanie, lecz po krótkotrwałym związku kobieta zerwała znajomość. Ta sytuacja wstrząsnęła Ted’em. Wiele osób doszukuje się podobieństwa pomiędzy ofiarami mężczyzny, a Brooks.

Mordercze instynkty oraz myśli o zabójstwach towarzyszyły mu przez wiele lat

W 1971 roku Ted rozpoczął pracę w call center. Chwilę później Bundy zaangażował się w politykę, czym zaimponował byłej dziewczynie. Stephanie postanowiła wrócić do mężczyzny, który szybko się z nią zaręczył, a następnie w zemście, zerwał oświadczyny. Kiedy Bundy skończył studia, zapisał się na kolejne – przez rok zajmował się prawem, lecz szybko porzucił karierę prawnika. Podczas, gdy mężczyzna opuszczał zajęcia, na Zachodnim Wybrzeżu zauważono zniknięcia młodych kobiet.

Budny został oskarżony o zabójstwa kobiet w trzech stanach

W samym Waszyngtonie zginęło 8 dziewczyn. Pierwsza z ofiar została napadnięta we własnym domu, gdy spała. Mężczyzna 10 razy ugodził ją metalowym prętem w klatkę piersiową, a następnie zgwałcił ją i pozostawił wciąż żywą. Kobieta zapadła w śpiączkę. Po 10 dniach wybudziła się z niej, lecz do końca życia była niepełnosprawna. Kolejne ofiary mordercy były porywane z ulicy, a ciała wielu z nich do dziś nie zostały odnalezione. Bundy przejeżdżał swoim beżowym garbusem pod uczelnie lub sklepy, a następnie prosił o pomoc przy przeniesieniu ciężkich książek. Zazwyczaj na jednej z kończyn miał założony gips, który sprawiał, że wiele przechodniów chciało mu pomóc. Kiedy udało mu się zwabić ofiary, mordował je i gwałcił, a następnie wywoził. W 1974 roku kilku myśliwych dokonało przeraźliwego odkrycia – w okolicy jeziora Sammamish znaleźli szczątki kilku kobiet. Dopiero po paru latach okazało się, że były to zwłoki, które sprowadził tam Bundy.

Plotki zaczęły krążyć, a policja stawała się coraz bardziej podejrzliwa, dlatego też Ted Bundy postanowił zmienić swoje rewiry. Rozpoczął polowanie na kobiety w Utah oraz Idaho, gdzie zabił łącznie 8 osób. Morderca często wracał do miejsc gdzie porzucał ofiary. Mył ciała kobiet, czesał je, a także malował. Po wszystkim ponownie wykorzystywał ciała do momentu całkowitego rozpadu zwłok. Do latach Bundy przyznał się do okrucieństw, których się dopuścił. Wskazał również miejsca, gdzie porzucił zwłoki – wielu z nich do dziś nie odnaleziono.

Latem 1975 roku został zatrzymany podczas kontroli w Utah, jednak policja nie miała wystarczających dowodów, aby zaaresztować Ted’a, dlatego też został puszczony wolno

W jego bagażniku znajdowały się kajdanki, latarka, sznur oraz kominiarka. Funkcjonariusze myśleli, że zatrzymali włamywacza, lecz nie mieli oni podstaw do dłuższego zatrzymania Bundy’ego. Podczas rozprawy morderca przyznał się, że w samochodzie miał również album z fotografiami swoich ofiar. Gdy tylko policjanci go puścili, spalił swoje trofeum. Ted postanowił również sprzedać swojego garbusa, którego następnie zlokalizowało FBI i odkryło ślady biologiczne kilku zamordowanych dziewczyn. Polowanie na seryjnego mordercę wciąż trwało.

Jeszcze tego samego roku zatrzymano Bundy’ego i rozpoczęto proces sądowy

Mężczyzna wystąpił jako swój własny adwokat, przez co podczas rozprawy mógł przesłuchiwać świadków, a także miał dostęp do sądowej biblioteki. W 1977 roku podczas jednej z wizyt w czytelni, wyskoczył z okna drugiego piętra. Skręcona, podczas upadku, kostka nie sprawiała przeszkody w ucieczce. Po paru dniach udało się uchwycić mordercę, którego umieszczono w zakładzie karnym, skąd także uciekł. Budny kupił bilet na samolot do Chicago, a następnie wsiadł w busa na Florydę. Starał się nie rzucać w oczy i unikać policji, jednak po paru dniach poczuł, że musi zabijać. Zaatakował i zabił kilka kobiet, a w ciele jednej z nich zostawił ślad swoich zębów – co w późniejszym czasie było bardzo ważnym dowodem w sprawie.

Skutecznie schwytano mordercę i skazano go na śmierć

Po wielu latach procesów Theodore Bundy został stracony na krześle elektrycznym. Jego śmierć, która miała miejsce 24 stycznia 1989 roku, sprawiła że wiele kobiet poczuło się bezpieczniej. Nigdy jednak nie określono dokładnej liczy ofiar mordercy, oficjalnie podaje się, że zabił około 30 osób, lecz istnieje prawdopodobieństwo, że liczba ta może sięgać nawet 100. Ze względu na miłą aparycję i łatwość do szybkiej zmiany wizerunku Ted Bundy bez większych problemów potrafił zwabić i zabić kilkadziesiąt młodych kobiet.

Może Cię zainteresować