×

10 lat temu te syjamskie bliźniaczki zostały rozdzielone. Dzisiaj trudno jest je rozpoznać

Kiedy po raz pierwszy zobaczysz bliźniaczki Abby i Isabelle Carlson, prawdopodobnie nie wydadzą Ci się niezwykłe. Normalne dziewczynki, które cieszą się życiem, chodzą do szkoły i bawią się z koleżankami. Nikt nawet nie podejrzewa, że jeszcze prawie 10 lat temu ich życie było poważnie zagrożone, a dziewczynki były zrośnięte brzuszkami.

Lekarze z kliniki w Mayo zdecydowali się wówczas na bardzo odważny krok. Postanowili, że rozdzielą dziewczynki.

Pomimo, że personel pod kierownictwem dr Christophera Moira zapewniał rodziców, że wszystko mają pod kontrolą, i tak istniało potencjalne zagrożenie życia sióstr.

Byliśmy naprawdę bardzo solidnie przygotowani. Skonsultowaliśmy się z zespołem kardiologów, chirurgów i anestezjologów. 12 maja 2006 roku odbyła się operacja, która trwała 12 godzin. Już po 2 tygodniach od zabiegu dziewczynki mogły wrócić do domu w Dakocie Północnej.

Dziesięć lat później patrzymy na dziewczynki, które są zdrowe i aktywne. Interesują się gimnastyką, chodzą do szkoły i mają wielu znajomych.

Bardzo chcą być indywidualistkami i nie lubią, gdy mówi się o nich w liczbie mnogiej. Domagają się atencji i są zirytowane, gdy ktoś je ze sobą myli. Można wyczuć u nich także nutkę zdrowej konkurencji, która wynika z potrzeby przekraczania własnych granic. Ale nie wstydzą się tego, jak wyglądało ich życie 10 lat temu i choć same nie pamiętają tego okresu, przypominają im o tym naszyjniki, które obie noszą każdego dnia. Widnieje na nich napis: Jedne na milion.

Jednak pomimo uporu i próby wyrażania siebie, dziewczynki łączy bardzo silna więź i same przyznają, że bardzo często myślą o tym samym, albo spoglądają na siebie w tym samym momencie.

To naprawdę dziwne, ale mamy tak często. Mamy też tak, że idziemy koło siebie i w jednej chwili łapiemy się za ręce. Rodzice mówią nam wtedy, że tak robiłyśmy, gdy byłyśmy jeszcze zrośnięte brzuszkami.

Ogromna więź…

I choć dziś można śmiało powiedzieć, że dziewczynki się od siebie różnią i mają inne zainteresowania, bez wątpienia ich więź nigdy nie zniknie. To, co przeżyły, na pewno głęboko zacieśnia ich relację i nikt, kto tego nie przeżył, nie jest w stanie zrozumieć, co je łączy.

Może Cię zainteresować