×

Kobieta sprzedaje w metrze róże. To, co mówi do niej jeden z pasażerów sprawia, że wybucha płaczem

Wszyscy znamy sprzedawców kwiatów, którzy pojawiają się pod sklepami czy w komunikacji miejskiej. Doskonale znamy też reakcję ludzi, którzy czasem po prostu ignorują, a czasem zachowują się wręcz agresywnie w stosunku do osoby próbującej sprzedać kwiaty.

Jednak dziewczynę sprzedającą róże w zatłoczonym metrze w Nowym Jorku spotkała niespodzianka życia.

Dobrze ubrany człowiek w metrze zapytał o cenę róż. Kobieta wyjaśniła, że jedna róża kosztuje 1 dolara, a 12 sztuk 10 dolarów i że w obecnej chwili ma ich 140.

Mężczyzna zaproponował coś, co kobiecie zupełnie odebrało mowę.

„Dam Ci 140 dolarów za wszystkie róże, ale musisz mi coś obiecać. Wręczysz je innym ludziom, by poprawić im dzień” – oferuje mężczyzna i wręcza kobiecie pieniądze.

Sprzedawczyni patrzy na niego z niedowierzaniem i wybucha płaczem. Mężczyzna tłumaczy, że to piękny dzień, by zrobić coś dobrego, po czym wysiada z wagonu.

Kobieta potrzebowała chwili by dojść do siebie. To, co mężczyzna zrobił wprawiło również w osłupienie pasażerów metra. Jednak po chwili wszyscy z uśmiechem na ustach zaczęli przyjmować kwiaty.

Co za nieoczekiwany miły gest ze strony mężczyzny zarówno wobec kobiety sprzedającej kwiaty jak i osób, które je otrzymali. Dla niektórych to był z pewnością piękny dzień.

Może Cię zainteresować