×

Rówieśnicy w bezlitosny sposób wykorzystali 15-latkę. To zaważyło na jej decyzji o samobójstwie

Linda Trevans nigdy już nie będzie taka jak kiedyś. Jej życie legło w gruzach, gdy córka postanowiła odebrać sobie życie. Cassidy miała zaledwie 13 lat, gdy znalazła się w centrum zainteresowania grupy dziewcząt ze swojej szkoły. Zaczęły ją zastraszać i dokuczać. Kilka razy została nawet pobita.

Serce matki krwawi, gdy patrzy, jak cierpi jej dziecko

Nie tylko dokuczano jej w szkole, ale zaczął się także mobbing internetowy. Komentowano zdjęcia Cassidy i na każdym kroku próbowano jej ubliżać. W pewnym momencie było tak źle, że nastolatka nie chciała więcej pójść do szkoły. Jednak po pewnym czasie i odbytej terapii, odzyskała pewność siebie na tyle, aby móc znów zacząć chodzić na lekcje. Wtedy też dziewczyna, która dokuczała jej najbardziej, wyciągnęła do niej pomocną rękę i zdecydowała, że chce się z nią zaprzyjaźnić…

Opublikowany przez Lindę Trevan Sobota, 7 maja 2016

W lutym 2014 Cassidy uwierzyła w słowa 'nowych’ koleżanek, które wydawało się, że chcą odkupić winy. Nic bardziej mylnego…

Dziewczynka zaprosiła je do siebie do domu po szkole, ale okazało się, że dla nich to był jedynie obrzydliwy pretekst do tego, aby wyrządzić koleżance krzywdę. Dziewczyny pojawiły się w jej domu z chłopakami, których nastolatka nie znała. W brutalny sposób ją wykorzystali, podczas gdy dziewczyny pilnowały, aby nikt nie wszedł do mieszkania!

Kiedy Linda dowiedziała się, co stało się jej córce, wpadła w szał. Była zdruzgotana i nie mogła uwierzyć, że u tak młodych ludzi tkwi tyle jadu i chęci zniszczenia komuś życia. Linda poszła z Cassidy na policję, ale córka tak bardzo bała się gangu, że odmówiła składania zeznań. Bez oświadczenia Cassidy, policja nie mogła nic zrobić… Choć wydawać by się mogło, że na tym skończy się dramat, to trwało nadal. Nawet po tym, co dziewczyny zrobiły nastolatce, wydzwaniały do niej i atakowały ją w mediach społecznościowych. Linda nie widziała innego wyjścia – musiały zmienić miejsce zamieszkania i szkołę.

Niestety to też nie pomogło…

Cassidy przeżyła tak dużą traumę, że nie była w stanie dojść do siebie. Cierpiała na zaburzenia pourazowe. Nie mogła jeść, ani spać, i stale dokuczały jej ataki paniki. Linda starała się pomóc córce, ale nie mogła. W wieku zaledwie 15 lat Cassidy postanowiła położyć kres temu cierpieniu psychicznemu. Odebrała sobie życie…

Świat Lindy się zawalił. Nie była w stanie o tym mówić przez długie miesiące. Dopiero po roku głośno powiedziała o tym, co je spotkało. Podzieliła się tym z ludźmi na Facebooku.

Opublikowany przez Cassidy Trevan Czwartek, 14 sierpnia 2014

MOBBING ZABIŁ MOJE DZIECKO

Długo o tym z nikim nie rozmawiałam, aż do dziś. W Wellington Secondary College jest kilka chorych, okrutnych dzieci, które popełniły obrzydliwe przestępstwo na moim słodkim i jedynym dziecku, Cassidy Trevan.

Cassidy miała tylko 13 lat, gdy zaczęliście się nad nią znęcać. I chociaż desperacko starałam się utrzymać ją przy życiu przez prawie dwa lata, nie udało mi się to. I mimo, że zmieniłyśmy miejsce zamieszkania, szkołę i otoczenie, ona nie mogła wrócić do tego, kim była wcześniej. Normalne zakupy w sklepie często kończyły się łzami lub atakami paniki.

Przez 22 miesiące byłam cały czas przy moim dziecku, gdy wracały do niej te demony z przeszłości. Martwiła się, że znów ją znajdziecie, bo Wy nie przestawaliście. Ciągle do niej pisaliście i dzwoniliście. Nawet po gwałcie, cały czas ją dręczyliście. Cierpiała na traumatyczne wspomnienia zbrodni. Miała koszmary senne, cierpiała na bezsenność, lęk separacyjny, ataki paniki, zespół stresu pourazowego i stale pogarszającą się chorobę psychiczną.

Byłam bezradna i patrzyłam, jak moje dziecko blednie w oczach… Aż pewnego dnia nie mogła sobie z tym poradzić i odebrała sobie życie. To wy jesteście winni tego, co stało się 12 grudnia 2015 roku.

Mam nadzieję, że wiedza o tym, co zrobiliście, będzie was prześladowała przez resztę życia. I pewnego dnia, jeśli będziecie mieć szczęście posiadać własne dzieci, będziecie pamiętać, co zrobiliście mojej perełce. A wtedy będziecie sobie wyobrażać, jak by to było, gdyby ktoś zrobił to waszemu dziecku.

Cassy był moim światem. Nadal jest i zawsze będzie. Ale to wy zniszczyliście naszą przyszłość. Nigdy nie zobaczę jej w białej sukni. Nigdy nie poznam moich wnuków i nie zobaczę radości w oczach mojego dziecka. Zniszczyliście tyle żyć tym samolubnym czynem…

Uważacie, że to była śmieszna zabawa? TO NIE BYŁO W OGÓLE ŚMIESZNE. Odebraliście mojemu dziecku niewinność, godność i nadzieję. Odebraliście jej zdolność do normalnego funkcjonowania. Odebraliście jej życie… Nie jestem podłym, wściekłym czy mściwym człowiekiem, ale to, co zrobiliście jest najobrzydliwszą zbrodnią. Konsekwetnie nas niszczyliście i cel został osiągnięty. Mam nadzieję, że nigdy nie zapomnicie jej imienia, a świadomość, że macie krew na rękach, będzie z Wami do końca życia.

Zastraszanie zabiło moje dziecko. Zastraszanie należy traktować poważnie. Proszę udostępnijcie to.

Linda Trevan.

BULLYING KILLED MY CHILD … I've kept quiet for about this for far too long … There are a bunch of cruel sick kids…

Opublikowany przez Lindę Trevan Sobota, 28 stycznia 2017

Nie bądźmy obojętni! Gdy widzimy, że nasze dziecko cierpi i ktoś mu dokucza, nie lekceważmy tego. Historia Cassidy’ego dotknęła tysiące ludzi. Może to uratuje inne dzieci i nastolatków przed takim losem…

This is heart breaking ???????? #RESTINLOVECASDIDY ❤️BULLYING KILLED MY CHILD …I've kept quiet for about this for far…

Opublikowany przez Coconut Wireless Australia Piątek, 3 lutego 2017

Może Cię zainteresować