×

W krytycznym momencie ważyła ponad 270 kilogramów. Nie była w stanie normalnie funkcjonować

Otyłość to bardzo poważna choroba. Niestety, dotyka coraz młodszych, nieleczona może mieć tragiczne skutki. Nicole Lewis jest tego najlepszym przykładem.

Rodzice narkomani

Nicole była biednym, zagubionym dzieckiem narkomanów. Jedyną ucieczkę widziała właśnie w jedzeniu. Jak sama mówi, ono było czymś, co ją uszczęśliwiało.

Kiedy byłam mała, nie dogadywałam się z moją mamą. Wystarczyło, że miała zły humor, wyżywała się na mnie. Potrafiła zrobić mi aferę nawet o błahostkę. Nie rozumiałam tego. Uciekałam wtedy z domu do garażu, gdzie był mój tata. Zawsze dawał mi niezdrowe przekąski, którymi się zajadałam. To było dla mnie „bezpieczeństwo”.

Była otyła przed ukończeniem 10 roku życia

Właśnie tak zaczęły się problemy Nicole z otyłością, jadła coraz więcej i ważyła coraz więcej. Zanim skończyła 10 lat, jej waga wynosiła ponad 90 kilogramów. Gdy tylko rodzice wpadali w ciąg narkotykowy, jej waga zaczynała gwałtownie rosnąć. Niestety, w wieku 16 lat była już o 80 kilogramów cięższa.

Kiedy rodzice razem odurzali się narkotykami, byłam na nich wściekła. Potrafiłam krzyczeć z całych sił, ale oni po prostu mnie ignorowali… Byłam bezsilna i przerażona. Wtedy brałam masę niezdrowych przekąsek, szłam do swojego pokoju i kładłam się na łóżku, jedząc, jedząc i jedząc. To było moja jedyną pociechą i tylko dzięki temu czułam się bezpieczna. Dlatego nie potrafiłam przestać jeść.

Postanowiła opowiedzieć o tym światu

Dziś już 25-letnia Nicole postanowiła podzielić się swoją historią ze światem. Wzięła udział w programie TLC pt. „Historie wielkiej wagi”.

Kobieta w krytycznym momencie swojego życia ważyła 270 kilogramów. Mimo swojej wagi udało jej się znaleźć wspaniałego męża i urodzić dwójkę cudownych dzieci. Jednak choć dziś jest szczęśliwą żoną i matką, uzależnienie od jedzenia doprowadza ją do ruiny. Jest tak duża, że nie mieści się do wanny, czy pod prysznic, więc mąż myje ją na werandzie przy pomocy węża ogrodowego. Dopiero w momencie kiedy stałą się niezdolna do normalnego funkcjonowania, zrozumiała, że pora coś z tym zrobić…

W końcu podjęła walkę o siebie i o to, aby móc prowadzić normalne życie. Swoimi zmaganiami i przemyśleniami dzieli się na Facebooku

Trzymamy kciuku, żeby jej się udało!

Może Cię zainteresować