×

Przed śmiercią kobieta pisze list w którym wyjawia, kim jest. Pielęgniarki czytają go ze zdziwieniem.

Każdego dnia w domach opieki umierają starsi ludzie. Wielu z nich odchodzi z tęsknotą w sercu. Zapomniał o nich świat, rodzina nie odwiedza tak jak kiedyś, a niektórzy nie mieli nawet szansy na to, aby być blisko kogoś. W końcu nadchodzi choroba, sił brak i człowiek staje się smutny, zgorzkniały i rozczarowany.

I tak było w przypadku tej seniorki, która nie była zbyt lubiana przez pielęgniarki. Uważano staruszkę za złośliwą kobietę, której wszystko przeszkadzało.

Gdy zmarła, w jej szufladzie znaleziono list, który zmienił dosłownie wszystko…

Last station nursing home

Drogie siostry, co widzicie, gdy na mnie patrzycie?
Niemiłą staruszkę, która nie jest zbyt mądra i ma dziwne nawyki, która z rozmarzonym wzrokiem patrzy w pustą ścianę?
Czy starą kobietę, z którą trzeba walczyć o każdy kęs jedzenia, który i tak potem wypluwa?
Albo kobietę, która nie ma pojęcia, co się dookoła niej dzieje i jest zamknięta w swoim dziwnym świecie?
Starowinka, z którą trzeba walczyć przez cały dzień, ale na koniec pozwala się umyć i nakarmić?
Kobiecina, która ciągle gubi swoje buty i rękawiczki?
Dni mijają, a ona nic się nie zmienia i nawet pewnie nie chce…
Taką mnie widzicie?
A ja Wam zdradzę w tajemnicy, że nie jestem taka. Opowiem Wam, kim jest ta staruszka, do której podchodzicie z taką niechęcią i która najczęściej sama siedzi w kącie…

Last station nursing home

Jestem 10-letnią dziewczynką, która ma tatę, mamę i rodzeństwo. Jesteśmy rodziną, która bardzo się szanuje i kocha.
Jestem 16-latką unoszącą się na skrzydłach miłości, która wierzy, że uczucie może wszystko.
Jestem 20-letnią młodą kobietą, która zakochana do szaleństwa w swoim chłopaku czeka na jego oświadczyny.
Mam 30 lat i żyję dla swoich dzieci i męża. Martwię się o nich i zależy mi na nich najbardziej na świecie.
Kiedy myślę o przyszłości, nie widzę już kolorów, ale ciemne chmury. Dlaczego?
Mimo że mam dzieci, nie mogę zatruwać im życia swoją osobą.
Mają swoje rodziny, swoje dzieci… A ja myślę o tych wszystkich latach i o tym, jak bardzo Was kocham i ile dla mnie znaczycie.
Teraz jestem starą kobietą – natura jest bezlitosna!

Starość to kiepski żart.
To stan, który odbiera wszystko to, co przez lata udało Ci się zebrać.
Ciało się zmienia, tracisz siły, a piękno odchodzi w zapomnienie.
Dzieje się coś, czego Ty tak naprawdę nie chcesz.

Ale mimo wszystko, jestem tą dziewczyną z przeszłości, która się zakochuje, nosi pod sercem dzieci, czeka na swojego najdroższego męża, którego będzie musiała pierwsza pożegnać.
Ciągle w tych ruinach mojego ciała, jestem ja.
Pamiętam każdą szczęśliwą i smutną chwilę z mojego życia.
Na nowo odtwarzam je w głowie i wracam do tych momentów.
Myślę o wszystkim, co mnie ominęło, co spotkało.

I zgadzam się z tym, że nic nie trwa wiecznie.
Więc proszę Was…
Otwórzcie oczy…
Przed Wami siedzi zgorzkniała staruszka, która kiedyś była nastolatką, młodą matką i zakochaną żoną.

Grandma & Grandpa's Wedding

Każdy z nas kiedyś będzie stary. Nie ominie to nikogo. Choroba, śmierć bliskich, samotność zmieniają człowieka i czasem odbierają radość. Dlatego pamiętajmy o tym, gdy złapiemy się na tym, gdy będziemy chcieli ocenić starszą, zgorzkniałą osobę. Nigdy nie wiesz, co dzieje się w jej sercu…

Może Cię zainteresować