×

Mama trójki dzieci pisze odważny list, w którym wyjaśnia, dlaczego czasem musi pobyć po prostu sama

Macierzyństwo to piękna, ale i trudna sprawa. Miłość do dziecka jest bezwarunkowa. Nie wszystko jest jednak zawsze takie, jak byśmy tego pragnęli. Doskonale opisała ten problem Katie Smith:

„Kiedy moje dzieci były młodsze, często się ze sobą kłóciły, zwłaszcza w miejscach publicznych lub gdy jechaliśmy samochodem. Teraz, gdy są nastolatkami, sytuacja niewiele się zmieniła. To tylko większe wersje maluchów, co sprawia, że te sprawy są jeszcze trudniejsze. Szczególnie, że i tak wolą, gdy zostawiam je w spokoju.

Czasami planujemy wyjątkowy dzień lub wieczór, a potem nasze dzieci decydują się to zepsuć grymasami, kłótniami i ciągłym narzekaniem. Nie boję się przyznać, że regularnie mam potrzebę odpoczywać od swoich dzieci.

Choć to kłopotliwe, bo oczywiście je kocham, myślę, że każdy rodzić ma podobne odczucia. Wszyscy byliśmy w świetnych nastrojach, ale wizja posiadania małych księżniczek i sielankowej rodziny jest daleka od rzeczywistości.

W prawdziwym życiu to po prostu żart. Dzieci zawsze mają inny plan. Zaczynając od tego, że gdy chcesz zabrać je na obiad, zaczynają przewracać oczami i skarżyć się na wszystko.

Kiedy wszyscy się dogadują, wiem, że to ulotna chwila. Czasami robią wszystko, żeby jedno z ich rodzeństwa czuło się wykluczone i wtedy kłótnia gotowa.

Prawda jest taka, że chcemy dużo czasu spędzać z dziećmi. Jednak chcemy też, by się zachowywały, dogadywały i cieszyły ze wspólnego czasu. Moje dzieci walczą nawet o lody, a to niszczy moment, który jest taki krótki, chwilę, która mogłaby być zupełnie inna, gdyby nie ich sprzeczki. Finalnie nikt nie wygrywa i obrażeni wracamy do domu. Tam oczywiście też się kłócą.

Zawsze miło spędzam czas z pociechami, ale powiedzmy szczerze, znacznie lepiej jest, gdy głowa nie jest wypełniona ich bezsensownymi sprzeczkami i nie czujesz jakbyś zaraz miała wybuchnąć.

Zawsze nam się wydaje, że będzie inaczej, ale nie jest. Nic nie sprawia rodzicom większego poczucia spełnienia, niż spędzanie czasu z rodziną, gdy jest naprawdę miło. Wtedy czujemy, że wszystko jest na miejscu i jest tak wspaniale.

Wiem, że nie jestem sama, kiedy mówię, że czasem nie lubię swoich dzieci. Przez 14 lat próbuję im wytłumaczyć, by przestały się czasem kłócić, a one dalej tego nie rozumieją. Kocham je bez warunkowo, jednak czasem potrzebuję odpocząć od ich ciągłych sprzeczek i narzekań. Pragnę nacieszyć się krótkimi chwilami kiedy widzę uśmiech na ich buziach, bo nic przecież nie trwa wiecznie.

Może Cię zainteresować