18-latka umiera. Kiedy mama przygląda się z bliska jej trumnie, zauważ, że jest cała popisana

Laura Hillier miała zaledwie 13 lat, kiedy usłyszała, że ma białaczkę. Dziewczyna dzielnie walczyła ze śmiertelnym wrogiem. Niestety choroba okazała się silniejsza. Laura zmarła na początku tego roku, mając zaledwie 18 lat.

W dniu kiedy odeszła, jej rodzina opublikowała na Facebooku wzruszający wpis:

„Laura walczyła dzielnie i wszyscy mogliśmy być z niej dumni. Jej opanowanie, odwaga i siła były przy niej do samego końca.”

20 stycznia 2016 roku, Laura Hillier przegrała walkę z chorobą. 18-latka zmarła na ostrą białaczkę szpikową, czekając na przeszczep.

Laura została zdiagnozowana mając zaledwie 13 lat. Przez 4 kolejne lata wydawało się, że śmiertelną chorobę udało się pokonać. Niestety w maju 2015 roku, rak powrócił.

Laura uczęszczała do Nelson High School w Ontario, gdzie była znana ze swej ogromnej miłości do muzyki i teatru.

18-latka nie była w stanie odebrać księgi pamiątkowej swojego rocznika, dlatego jej koledzy i członkowie rodziny postanowili zrobić coś wyjątkowego podczas jej pogrzebu.

Aby uczcić jej życie, wielki talent, ciepło i dobroć, rodzina Laury, jej przyjaciele, sąsiedzi, nauczyciele, znajomi i pracownicy szpitala, pożegnali 18-latkę w niezwykły sposób.

Na jej białej trumnie umieścili wiele wzruszających, osobistych i ciepłych wiadomości.

„Byłaś muzykalna. Byłaś artystką. Byłaś wyrozumiała. Byłaś moją najlepszą przyjaciółką.”

„Odważna i silna. Zawsze będziesz moją bohaterką.”

Laura uwielbiała fioletowy kolor, dlatego to właśnie ta kolorystyka przeważała na jej pogrzebie.

Niezwykły gest bliskich Laury, poruszył wiele serc na całym świecie. Jeśli podobnie było w Twoim przypadku, podziel się tą historią z innymi.