Zdjęcia kosmitów i wnętrza UFO ujrzały światło dzienne. Te fotografie wstrząsnęły światem!
Zdjęcie „człowieka podobnego do obcego” i „panelu znajdującego się wewnątrz latającego spodka” zostały opublikowane po raz pierwszy w jednej z angielskich książek. To tam możemy znaleźć czarno-białe obrazy, które kojarzone są z życiem pozaziemskim. Na jednym ze zdjęć widzimy nawet „coś”, co na pierwszy rzut oka wygląda na osobę noszącą okulary przeciwsłoneczne, jednak gdy przyjrzymy się bliżej…
Czy to kosmita?!
Zgodnie z oszałamiającymi informacjami, które są zawarte w książę dotyczącej spotkań z obcymi, latający spodek wylądował we Francavilli we Włoszech na wybrzeżu Adriatyku.
Doktor Roberto Pinotii, autor książki, która ma zostać opublikowana 1 lutego, opowiada o całym zdarzeniu w następujący sposób:
Dwie osoby miały zgodę na wejście do UFO i zrobienie w nim zdjęć. Średnica statku wynosiła 24 metry, a jego główna kabina 10 metrów… Te rzadkie i niesamowite fotografie, a także dwa zdjęcia rzekomego, pozaziemskiego pilota zostały zawarte w książce.
Przypuszcza się, że to niezwykłe wydarzenie miało miejsce w październiku 1957 roku. Do tej pory ta historia jednak nigdy nie wyszła poza kraj, w którym miała miejsce, czyli Włochy.
Wiele wskazuje na to, że grupa lokalnych mieszkańców regularnie kontaktowała się z istotami pozaziemskimi przez okres 20 lat. Świadkiem tego typu zdarzeń był sam włoski dyplomata, konsul Alberto Perego.
Sceptycy twierdzą, że zdjęcia i opisy zaistniałej sytuacji to nic innego, jak zmyślona historia.
Roberto Pinotti jest dziennikarzem i autorem wielu artykułów z dziedziny lotnictwa, a także głównym włoskim naukowcem w dziedzinie ufologii ze stopniem politologii i socjologii Uniwersytetu we Florencji.
Jest jedynym żyjącym założycielem włoskiego Centro Ufologico Nazionale (CUN) – jednej z najstarszych i najbardziej autorytatywnych, prywatnych organizacji badawczych UFO, która powstała 50 lat temu.
Pinotti twierdzi, że współpracował z włoską społecznością jako konsultant, dzięki czemu miał styczność z wieloma zadziwiającymi i niewiarygodnymi zdarzeniami.
Czy to wystarczające powody do tego, żeby uwierzyć w to, co zawarł w swojej książce?