×

Rodzice sami namawiają nieletnie córki do operacji plastycznych, aby wygrywały konkursy piękności

Niepokojący trend przeprowadzania operacji plastycznych pojawił się i w Polsce. Zaskakuje fakt, że coraz młodsze kobiety decydują się na tak odważny krok. Jednak nic nie przebije Ameryki Południowej, gdzie tego typu zabiegi funduje się już dwunastolatkom!

Prym wiedzie w tym rankingu zdecydowanie Wenezuela, gdzie matki same zachęcają córki do takich decyzji. Dziewczynki chcą mieć duże i sztuczne piersi oraz wystające pośladki. Desperacko dążą do tego, aby być najpiękniejsze w okolicy i móc wziąć udział w znanych na całym świecie konkursach piękności.

W drodze do piękna

Kiedy zwykłe diety nie pomagają, nastolatki nie mają problemu w tym, aby sięgnąć po bardziej drastyczne środki. Często w wieku 16 lat poddają się zabiegom chirurgicznym w celu wycięcia części ich jelit, tak aby pokarm przechodził przez ich ciało bez trawienia.

Matki bez żadnych oporów decydują się także na to, aby córkom na języki wszywać siateczki, przez które niewygodnie się je i dzięki temu dziewczęta nie tyją. Do tego na talię zakłada się gipsowe 'gorsety’, które zmniejszają ich talię.

Po trupach do celu?!

W wieku zaledwie zaledwie ośmiu lub dziewięciu lat rodzice wstrzykują im hormony, aby powstrzymać początek dojrzewania i spowodować, że staną się od razu wyższe. Co jest w tym wszystkim najgorsze? Niepokojąco, większość procedur jest otwarcie wspierana przez krajowe „akademie urody”! Wielu rodziców, którzy postrzegają sukces swojej córki jako drogę wyjścia z ubóstwa, zrobi wszystko, co trzeba – nawet popadając w paraliżujący dług, aby tylko ich latorośl wygrała. Niestety często kończy się to gorzkim rozczarowaniem, nie tylko dla młodych dziewcząt, ale może przede wszystkim dla rodziców. Niekiedy ma to także tragiczny finał.

Dziesiątki nastoletnich dziewcząt umiera co roku podczas operacji plastycznych. Niedawna kampania miała na celu edukowanie Wenezuelek o niebezpieczeństwach związanych z zastrzykami z płynnego silikonu przed 12. rokiem życia, ponieważ niektórzy rodzice fundują im to na urodziny! Fakt, że Wenezuela wyprodukowała więcej zwycięzców międzynarodowych konkursów piękności niż jakikolwiek inny naród, jest źródłem narodowej dumy, ale czy tak naprawdę jest się z czego cieszyć?

Kiedy transmisja Miss Wenezuela 2005 została przerwana na 15 minut przez telewizyjną przemowę ówczesnego prezydenta Hugo Chaveza, tysiące gniewnych widzów w Caracas zaprotestowało waląc w garnki z okien i wystrzeliwując broń w powietrze. Dla tych ludzi to narodowe święto, które urosło do niebywałej rangi.

Wybory miss – święto w Wenezueli

Dążenie do sukcesu stworzyło wielomiliardowy przemysł kosmetyczny, którego celem jest stworzenie najdoskonalszych na świecie królowych konkursów. Tydzień przed wielkim finałem najważniejszego ze wszystkich konkursów, Miss World, szkoły modelek, przechodzą żywe oblężenie. W tym miejscach szkoli się dziewczęta, jak chodzić po wybiegu w wysokich obcasach, jak się zachować, jak poprawnie mówić, a także jak osiągnąć idealne wymiary 90-60-90 (niekoniecznie w naturalny sposób).

Dziewczęta w tych szkołach spędzają czasem i kilka lat. Oczywiście nie jest to bezpłatne, a potrafi kosztować naprawdę sporo. Niewiele osób na to stać, dlatego rodzice biorą kredyty i pożyczają od rodziny, aby ich pociecha mogła mieć szansę – ponieważ nie jest powiedziane, że jej się uda. Niektóre dziewczęta porzucają naukę i pracują w trzech lub czterech pracach jednocześnie, aby opłacić akademię, makijaż i operacje chirurgiczne, których potrzebują. Dziewczyny czasami szukają chłopaka z pieniędzmi, który może je sponsorować, a kiedy już nie będzie im w stanie pomóc, wtedy go rzucają i szukają nowego. Oczywiście są piękne, więc nie jest im trudno przekonać mężczyznę, by się z nimi umówić.

Przerażające, że rodzice są w stanie zrobić tyle krzywdy własnych dzieciom…

Może Cię zainteresować