Po 4 latach przyjaźni pilotka dowiaduje się, że stewardesa od 15 lat skrywa śmiertelną tajemnicę
Cztery lata temu los zadrwił z pilotki Jodi Harskamp szczególnie mocno. Dom kobiety spłonął doszczętnie… Zdążyła chwycić swoje małe dziecko i psa. Miała niewiele czasu na ratunek.
Jodi nie miała pojęcia, co ma za sobą zrobić. Pomoc przyszła zupełnie nieoczekiwanie. Rękę do kobiety wyciągnęła stewardesa Jenny Stansel.
Sama jest mamą trójki dzieci, dlatego dokładnie wie, że najważniejsze na świecie jest to, aby dać bezpieczeństwo dziecku. Zaprosiła Jodi do siebie, aby pomóc kobiecie w tej ciężkiej sytuacji.
Gdy Jodi otrzymała pomoc, której się nie spodziewała, nie miała pojęcia, że jej nowa przyjaciółka od 15 lat walczy z ciężką niewydolnością nerek.
Razem latały, spędzały ze sobą dużo czasu, a dopiero 10 marca 2016 roku Jodi dowiedziała się, że jej przyjaciółka walczy o życie. Musiała mieć przeszczep nerki, w przeciwnym razie jej życiu zagraża niebezpieczeństwo.
Jodi miała w oczach łzy, gdy uświadomiła sobie, że nie wiedziała o czymś tak ważnym. Długo nie musiała się zastanawiać i podjęła decyzję: zgłosi się do szpitala, aby być dawcą dla Jenny.
Wszystko okazało się być zgodne i Jodi mogła być dawcą. Pomimo ogromnego ryzyka, nie miała zamiaru rezygnować.
Przeszczepu dokonano 13 marca 2017 roku w Seattle. Operacja się udała i nerka się przyjęła. Przyjaciółki nie mogły być szczęśliwsze!
