×

Od 6 tygodni żona tego mężczyzny nie daje znaku życia. Zdesperowany mąż pisze ten post…

Od sześciu tygodni Jeanette Stehr z Taucha koło Lipska nie daje znaku życia. 55-letnia nauczycielka dobrowolnie zgodziła się na leczenie w szpitalu specjalistycznym w Altscherbitz, które obejmuje również terapię psychiatryczną. W dniu 25 kwietnia kobieta z nieznanych powodów opuszcza szpital i od tego czasu nie ma na jej temat żadnych informacji. Znika bez śladu. Rodzina ze wszystkich sił starała się dowiedzieć, co się stało i miała nadzieję, że wkrótce ta tajemnica zostanie rozwiązana. Peter, mąż kobiety, podzielił się wzruszającym postem…

Nadzieja zawsze umiera ostatnia

Kochanie, dziś mija 6 tygodni od Twojego zaginięcia. Dla nas, rodziny i przyjaciół to bolesny czas pełen niepokoju i niepewności. Nie wiemy, co się stało. Mamy wiele wizji w głowie, od takich, że odeszłaś z kimś aż po takie, że zostałaś ofiarą przestępstwa. Brakuje mi Ciebie tak bardzo! Wszystko w naszym domu przypomina mi Ciebie. Taras czeka na Ciebie w nadziei, że znów tutaj usiądziesz. Nasz psiak Biro także za Tobą tęskni i zachowuje się tak, jakby chciał mi powiedzieć: „Nie martw się, wszystko będzie dobrze”. Wnuczek też tęskni za swoją ukochaną Babunią. Czeka aż się pojawisz, abyś znów mogła poczytać mu jego ulubioną książkę. Szkoda, że nie widzisz, jak się zmienia i rozwija. Nie tak dawno nawet nie siadał! W klubie Speedy Gonzales także brakuje członka. Każdy za Tobą tęskni i chce Cię z powrotem. Britta, Ilka i Viola czekają na swoją przyjaciółkę. Jakby tego było mało Twoi uczniowie zaczepiają mnie na ulicy i pytają o Ciebie. Każdy tęskni za Tobą. Kochanie, piszę to wszystko w nadziei, że może to czytasz… Niestety nie mamy pojęcia, jak w inny sposób możemy do Ciebie dotrzeć. Może jesteś z kimś, kto jest również aktywny na Facebooku i może pokaże Ci to wszystko. Musisz wiedzieć, że wszystko, czego chcemy to, abyś trafiła w nasze ramiona. Wszyscy są świadomi, że ta straszna choroba kieruje Twoimi myślami. Nie czuj się winna. Wszyscy ogromnie Cię kochamy i mamy nadzieję, że wkrótce do nas wrócisz.

PS:

Drodzy Przyjaciele i Nieznajomi z Facebooka, proszę udostępnijcie ten post, aby dotarł jak najdalej. Nie mamy innych możliwości, aby dotrzeć do mojej żony Jeannette Stehr. Musimy wszystkiego próbować. Więcej informacji znajdziecie na moim profilu. Proszę o kontakt.

Nadzieja zawsze umiera ostatnia i trzeba próbować wszystkiego, aby odnaleźć ukochaną osobę. Pełen emocji post został udostępniony prawie 400 tysięcy razy. Rodzina ma nadzieję, że ukochana Jeanette wróci do nich…

Może Cię zainteresować